Beata Tyszkiewicz nie rozstaje się ze swoim niebieskim naszyjnikiem. Kryje się za nim niesamowita historia
Beata Tyszkiewicz podczas każdego występu w telewizji nosi jeden ulubiony naszyjnik. Legendarna aktorka opowiedziała, dlaczego nie rozstaje się z łańcuszkiem. Kryje się za nim niesamowita historia!
Biżuteria to nie tylko ozdoba, a bardzo często również pamiątka, która ma większą wartość sentymentalną, niż materialną. Beata Tyszkiewicz podczas każdego publicznego wyjścia prezentuje się w tej samej, bardzo ważnej dla niej kolii! Aktorka wyjaśniła, dlaczego nie rozstaje się ze swoim ulubionym naszyjnikiem.
Beata Tyszkiewicz i jej naszyjnik
Jeżeli oglądaliście Beatę Tyszkiewicz w roli jurorki w Tańcu z Gwiazdami , mogliście zauważyć, że aktorka podczas każdego odcinka ma na sobie niebieską kolię. Bez względu na okoliczności, porę dnia czy pogodę Beata Tyszkiewicz nie rozstaje się z ulubionym dodatkiem! Dlaczego? W rozmowie z Faktem gwiazda wyjaśniła symboliczne znaczenie łańcuszka. Okazuje się, że to cenna, rodzinna pamiątka!
– Przyznaję, że mam naszyjnik, który zawsze zakładam, kiedy mam występować w telewizji. Sama go wymyśliłam. Szczegółowo opisałam, jak ma wyglądać, zrobiłam nawet szkic. Jubiler nie miał zatem wiele pracy — wyznała na łamach Faktu .
Aktorka nosi swój wyjątkowy naszyjnik z ważnego powodu.
Beata Tyszkiewicz w ulubionej kolii
Piękny naszyjnik został wykonany w latach 80. w Rzymie, szafiry do niego Beata Tyszkiewicz kupiła z kolei w Egipcie! Ulubiona kolia aktorki nie jest tylko dodatkiem do stylizacji, ale pełni również inną ważną funkcję — zasłania jej pulsującą tętnicę szyjną.
– To pulsowanie nasilało się szczególnie wtedy, gdy miałam zagrać ważną scenę lub udzielić wywiadu. Wszyscy myśleli, że już umieram. Teraz nie muszę odpowiadać na dziwne pytania, dlaczego trzymam się za szyję. Trzymam się, bo wciąż podziwiam naszyjnik. A ludzie nie patrzą na moją pulsującą tętnicę, tylko na biżuterię Beata Tyszkiewicz w Fakcie.
Przyznacie, że sekret aktorki jest wyjątkowo interesujący! Gdybyśmy miały taki piękny naszyjnik też nie chciałybyśmy go nigdy zdejmować.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Pierwsza dama polskiego kina sama zaprojektowała swój naszyjnik w latach 80.
Podkreśla, że nie lubi się z nim rozstawać ani na chwilę.
ZOBACZ TEŻ:
- Domy za 1 euro w egzotycznej lokalizacji. Jest tylko jeden haczyk
- Gwiazdor TVP stracił ogromne pieniądze. Z jego konta zniknęło 800 tysięcy złotych
- Barbara Kurdej-Szatan ma powody do świętowania! W komentarzach posypały się gratulacje
- Zbigniew Wodecki słynął z olbrzymiej uprzejmości. Gdy bezdomna poprosiła go o pieniądze, zrobił coś wspaniałego
- Przerażający widok. Ludzie aż przystawali, widząc, jak teraz wygląda „Walduś z Kiepskich”
- Zapytał narzeczoną o gotowanie rosołu po ślubie. Jej odpowiedź zwaliła mężczyznę z nóg