Bogumiła Wander z synem zostali wydziedziczeni. Kulisy sprawy zadziwiają
Bogumiła Wander to ikona polskiej telewizji, którą pokochali widzowie. Prezenterka odeszła 30 lipca 2024 roku po długiej chorobie. Mało kto pamięta, z czym przyszło jej się zmierzyć lata temu, gdy były mąż postanowił wydziedziczyć nie tylko ją, ale także ich syna. Szczegóły tej historii zaskakują.
Bogumiła Wander ikoną polskiej telewizji
Bogumiła Wander zapisała się historii polskiej telewizji. Swoją karierę rozpoczęła, będąc jeszcze na studiach. Wówczas wygrała konkurs i otrzymała angaż w Łódzkim Ośrodku TVP jako spikerka . Niedługo później prowadziła już programy na żywo i zachwycała widzów swoją aparycją oraz profesjonalizmem. Z czasem zaczęła się spełniać również jako prowadząca teleturnieje.
Swoją karierę zakończyła w 2003 roku, jednak 9 lat później pojawiła się na antenie TVP Kultura, gdzie zapowiadała dawne programy. Bogumiła stała się ikoną polskiej telewizji, o której nieprzerwanie było głośno. Kochało się w niej tysiące mężczyzn, którzy nie mogli przejść obojętnie obok uwodzicielskiej gwiazdy .
Bogumiła Wander z synem zostali wydziedziczeni
Bogumiła Wander przeszła w swoim życiu wiele. Dwukrotnie stawała na ślubnym kobiercu , a jej pierwszym mężem był Zbigniew Żołędziowski, z którym doczekała się syna Marka. Od 2005 roku aż do śmierci była żoną żeglarza Krzysztofa Baranowskiego , który wiernie czuwał przy swojej ukochanej do końca jej dni.
Okazuje się, że prezenterka, będąc jeszcze w związku z małżeńskim, spotykała się z Krzysztofem . Bała się odejść od męża z uwagi na syna. Kiedy jednak ostatecznie zdecydowała się zakończyć związek, mąż postanowił wydziedziczyć nie tylko ją, ale także ich syna.
Marek był zawsze dla mnie bardzo ważny. Długo nie mogłam odejść od męża, bo bałam się, że skrzywdzę w ten sposób mojego syna. […] Prawdę mówiąc, dla Krzysia poświęciłam wszystkie swoje klejnoty, bo mąż mi je pozabierał, wydziedziczył mnie i mojego syna, którego wychowywał i podobno bardzo kochał. Nie walczyłam o podział majątku, bo chciałam mieć tylko święty spokój - wyznała niegdyś Bogumiła Wander w wywiadzie dla "Wirtualnej Polski".
Choroba i śmierć
Losy Bogumiły Wander z zapartym tchem śledziły media i fani. Z czasem jednak zaczęły pojawiać się coraz smutniejsze wieści o ulubienicy widzów. Prezenterka zaczęła bowiem chorować na Alzheimera i trafiła do ośrodka w Konstancinie, w którym regularnie odwiedzał ją mąż.
Przyjeżdżam do niej, rozmawiamy, mówię normalnym swoim językiem, a ona swoim, który trudno zrozumieć. Można wyłowić z niego tylko pojedyncze zdania. Fizycznie się trzyma, ale psychicznie przebywa w innym świecie. I na szczęście nie zdaje sobie z tego sprawy, w jakim - mówił niegdyś mąż Bogumiły Wander w rozmowie z "Vivą!".
Umysłowo to już inny świat. Bogusia żyje już w innym świecie. Oddałbym wszystko, by mnie pamiętała - mówił Baranowski “Pomponikowi”.
We wtorek 30 lipca 2024 roku do mediów dotarły przykre informacje o śmierci legendy telewizji. Bogumiła Wander zmarła po długiej chorobie, mając 80 lat.