Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Była 19:20, w Faktach TVN wystąpił mąż zaginionej Izabeli. Obawia się najgorszego
Martyna Pałka
Martyna Pałka 16.08.2024 22:27

Była 19:20, w Faktach TVN wystąpił mąż zaginionej Izabeli. Obawia się najgorszego

Fakty
fot. kadr z programu "Fakty"

Była dokładnie 19:20, gdy w programie “Fakty” pojawił się mąż zaginionej Izabeli Parzyszek, która zniknęła 9 sierpnia 2024 roku na autostradzie A4. Mężczyzna wyznał szczerze, że obawia się najgorszego.

Zaginęła 35-letnia Izabela Parzyszek

Do zaginięcia 35-latki doszło dokładnie 9 sierpnia 2024 roku, gdy kobieta jechała autostradą z Bolesławca do Wrocławia, aby odebrać swojego tatę ze szpitala. Około godziny 20 kobieta zadzwoniła do bliskich, informując ich o awarii samochodu. Miało to miejsce na 78 kilometrze autostrady A4. Później zaginęła bez śladu.

Od tej pory trwają poszukiwania Izabeli Parzyszek. W akcję zaangażowała się nie tylko policja, ale również jej najbliżsi oraz Świadkowie Jehowy, do których należała zaginiona. Do tej pory jednak nie odkryto, gdzie mogłaby przebywać 35-latka.

W tej chwili skupiamy się na tym, aby znaleźć jakikolwiek monitoring. Poszukujemy kogoś, kto przejeżdżał autostradą A4 do Wrocławia w piątek po 19:30 i coś widział. Policja stara się poinformować jak największą liczbę osób o poszukiwaniach. Obecnie po Izie nie ma śladu. Jest tylko auto zostawione na poboczu. Ojciec miał z nią ostatni kontakt o 19:37. Powiedziała, że nie zadzwoniła po lawetę. Poprosiła, żeby to zrobić. Kazał jej poczekać. Wysłał tam swoich znajomych. Jej już wtedy nie było - powiedział mąż Izabeli.

Festiwal w Mrągowie: Romanowska rzuciła się w ramiona Maseraka! Mąż aktorki skazany na 7,5 roku więzienia. Do kraju już nie wróci

Policja podejrzewa, że Izabela Parzyszek mogła zaplanować swoje zniknięcie

Od jakiegoś czasu w mediach pojawiła się informacja o tym, że policjanci przewidują inny scenariusz tego wydarzenia. Ich zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo, że kobieta sama zaplanowała swoje zniknięcie. Tłumaczą oni, że zaginieni często próbują w ten sposób uciec od problemów lub rodziny.

Całkiem odmiennego zdania jest mąż Izabeli Parzyszek, który uważa, że jego ukochana miała swoje problemy, jednak nie były one na tyle duże, aby musiała uciekać się do takich rozwiązań. Niedawno jednak odkryto, że małżeństwo mogło przeżywać delikatny kryzys, ponieważ nie mieszkało razem.

Uznaliśmy, że musimy od siebie odpocząć. Codziennie mieliśmy jednak ze sobą kontakt, bo mieszkam obok. Żyjemy w zgodzie. Iza wie, że zawsze może na mnie liczyć. Jestem przekonany, że nie uciekła. Jeżeli jednak tak się stało, to chcę jej powiedzieć, bo może będzie to czytać, że rodzice bardzo się martwią, ja również - powiedział mężczyzna w rozmowie z mediami.

ZOBACZ TEŻ: Katarzyny O. szukała cała Polska. Zginęła w dramatycznych okolicznościach.

Była 19:20. W "Faktach" pojawił się mąż zaginionej Izabeli

Dzisiaj dokładnie o 19:20 w telewizji pojawił się ukochany Izabeli Parzyszek, który wypowiedział się na temat poszukiwań swojej żony. Tomasz przyznał, że bardzo stresuje go cała sytuacja i powoli zaczyna obawiać się najgorszego.

Dopóki nie będziemy wiedzieć, czy żona wyszła z tego auta i gdzieś poszła, czy ktoś ją zabrał, to każda teoria jest tutaj dobra albo zła. Żona by wróciła, coś się musiało stać - powiedział zmartwiony mężczyzna.

W “Faktach” podkreślono też, że istnieje prawdopodobieństwo, że jakiś przejeżdżający kierowca zrobił krzywdę 35-latce lub też ona sama podjęła decyzję o ucieczce.