Jak naprawdę nazywa się Patryk Vega? Gdy dowiecie się prawdy, bardzo się zdziwicie

25 lipca 2019

Jak nazywa się Patryk Vega? Nie jest tajemnicą, że prawdziwe nazwisko słynnego reżysera różni się od tego, które znamy z nagłówków i plakatów filmowych. Gdy dowiecie się prawdy, bardzo się zdziwcie. Bartłomiej Misiewicz, który walczy w sądzie z reżyserem, wyjawił jego prawdziwe nazwisko. Jesteście ciekawi?

Patryk Vega jest najbardziej popularnym polskim reżyserem, a każdy wypuszczony przez niego film bije rekordy oglądalności w kinach. Tym razem głośno zrobiło się o reżyserze za sprawą nadchodzącego filmu Polityka , który ma zagościć w kinach na początku września. Reżyser został pozwany przez Bartłomieja Misiewicza, który przy okazji procesu wyjawił jego prawdziwe nazwisko. Jak nazywa się Patryk Vega? Będziecie zaskoczeni!

Jak nazywa się Patryk Vega?

Patryk Vega nosi w dowodzie kompletnie inne nazwisko, niż może nam się wydawać. Wokół znanego reżysera znowu zrobiło się gorąco, a to za sprawą zapowiadanego filmu Polityka . Jeszcze przed premierą Bartłomiej Misiewicz zdążył pozwać do sądu reżysera za naruszenie dóbr osobistych. W międzyczasie Vega zarzucił byłemu politykowi, że ten wyszedł z aresztu za sprawą pomocy od innych polityków. Misiewicz na łamach Super Expressu odpowiedział reżyserowi, wypominając mu także, że nie posługuje się swoim nazwiskiem.

– Wszelkie twierdzenia o rzekomym wyciągnięciu mnie z aresztu przez polityków są wyrazem oderwania od rzeczywistości, ale jeśli ktoś wstydzi się swojego nazwiska to może też żyć w świecie fantazji i wyobraźni – mówił w Super Expressie Misiewicz.

Jak nazywa się Patryk Vega? Okazuje się, że w papierach sądowych słynny reżyser widnieje jako Patryk Krzemieniecki. Zaskoczeni?

Patryk Vega kontra Bartłomiej Misiewicz

Wypuszczane fragmenty filmu Polityka budziły wiele emocji wśród naszych polityków, jednak jedynie jeden z nich zdecydował się wnieść akt oskarżenia przeciwko reżyserowi o naruszenie dóbr osobistych, jeszcze przed premierą filmu. Bartłomiej Misiewicz pozwał Vegę, żąda usunięcia scen wzorowanych na jego postaci z filmu, a także miliona złotych zadośćuczynienia. Dlaczego tak zrobił? W rozmowie z Super Expressem opowiedział, co nie podoba mu się w zajawkach filmu Polityka .

– Sceny z filmu, które opublikował pan Vega są dla mnie niesmaczne i żenujące. Dla jasności to żaden zamach na twórczość artystyczną, aczkolwiek traktuję to jako zamach na moją godność, stąd pozew, w którym domagam się usunięcia konkretnych scen uwłaczających mi i żądanie zadośćuczynienia w kwocie miliona złotych- wyznał w tabloidzie.

Nie ważne, co zadecyduje sąd, film Patryka Vegi ma już zagwarantowaną milionową oglądalność. Wybieracie się do kin?