Jerzy Owsiak naprawdę zrobił to własnej żonie. Jakim cudem dalej są małżeństwem?
28 stycznia 2024 roku przypada 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tegorocznym mottem akcji jest „Tu wszystko gra OK!”, a celem „Płuca po pandemii. Gramy dla dzieci i dorosłych!”. Organizatorem jednodniowej zbiórki publicznej od samego początku jest Jerzy Owsiak.
Jerzy Owsiak i jego żona znają się od wielu dekad
Podczas organizacji finału WOŚP, a także innych wydarzeń wśród których można wymienić między innymi Pol'and'Rock Festival, Jerzy Owsiak może liczyć na wsparcie swojej żony, Lidii . Para jest razem od ponad pół wieku, a zna się jeszcze dłużej, ponieważ ich relacja sięga aż czasów szkolnych.
Jak ujawniła Lidia Niedźwiedzka-Owsiak „Wysokim Obcasom”, po raz pierwszy poznała Jerzego Owsiaka, gdy trafił do jej klasy po tym jak musiał powtarzać rok . Z powodu jego jąkania, które tylko pogarszało się w sytuacjach stresowych, koledzy szybko zaczęli mu dokuczać, a to z kolei sprawiło, że Lidia zaczęła mu się uważniej przyglądać .
Drogi Jerzego Owsiaka i jego żony na jakiś czas się rozeszły
Jak zdradziła Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, pewnego dnia poprosił ją o korepetycje z księgowości. Koniec końców zakochali się w sobie i zaczęli być razem w okolicy matury . Później ich drogi jednak się rozeszły , ponieważ Jerzy Owsiak nie dostał się na wymarzone ASP, w związku z czym musiał odbyć obowiązkową służbę wojskową.
Organizator WOŚP tak mówił o swojej żonie w rozmowie z „Vivą!” kilka lat temu:
Dzidzię poznałem jeszcze w liceum. Pomyślałem, że trzeba się ustatkować, znaleźć swoje miejsce w życiu, pomyśleć o nim na serio. I ogólnie mamy się dobrze, to znaczy przechodzimy burze i wypływamy na przejrzyste wody oceanu.
Niewiele brakowało, a Jerzy Owsiak i jego żona dziś nie byliby małżeństwem
Niewiele jednak brakowało, a Jerzy Owsiak i jego żona nie stworzyliby tak długiego związku. Wszystko przez to, że para na jakiś czas rozstała się po tym, jak Owsiak zerwał ze swoją ówczesną dziewczyną za pośrednictwem listu . Koniec końców zrozumiał jednak, że nie umie żyć bez swojej ukochanej. Jak ujawniła „Wysokim Obcasom”, gdy tylko zapukał do jej drzwi, wszystkie uczucia wróciły. Ostatecznie para stanęła na ślubnym kobiercu w 1976 roku , doczekała się dwóch córek i do dziś wiedzie szczęśliwe wspólne życie.
Zerwał ze mną w liście. Dzisiaj nie chce o tym mówić i pamiętać. We mnie to zostało. Leży gdzieś na dnie serca. Nie myślałam, że wróci. Pojawili się jacyś inni chłopcy. Ale niespodziewanie dla mnie zapukał do moich drzwi. Momentalnie wszystko wróciło – powiedziała Lidia Niedźwiedzka-Owsiak.
Źródło: Wysokie Obcasy, Viva!