Kłosowski miał 1 marzenie przed śmiercią, ale nikt nie słuchał
Roman Kłosowski zasłynął dzięki roli Maliniaka w kultowym dziś serialu „Czterdziestolatek”. Mężczyzna większość swojego życia spędził u boku ukochanej żony, co uważał za jedno ze swoich największych osiągnięć. Aktor żartował nawet, że musiał znaleźć tak wielką miłość, skoro przyszło mu się urodzić w Walentynki. Niestety szczęście pary nie mogło trwać wiecznie.
Roman Kłosowski przez wiele lat był szaleńczo zakochany w żonie
Roman Kłosowski poznał swoją żonę, gdy miał 24 lata i jako niedawny absolwent debiutował na deskach teatru w Szczecinie główną rolą w spektaklu „Szczęście Frania”. W tym samym okresie pracował także w poradni dla kandydatów na aktorów i to właśnie tam poznał Krystynę. Młoda kobieta chciała się dowiedzieć, czy jego zdaniem mogłaby zostać aktorką. Zaledwie kilka miesięcy od tego spotkania para była już małżeństwem. Najwyraźniej uczucia ich nie zmyliły, ponieważ spędzili u swojego boku prawie 60 lat.
Popatrzyłem na nią wnikliwie, posłuchałem i pomyślałem, że mogłaby. Powiedziałem jej jednak, że nie wydaje mi się, by zrobiła kiedyś wielką karierę i poradziłem, żeby zamiast ról scenicznych wybrała rolę żony. Mojej, rzecz jasna – powiedziała w rozmowie z „Echem Dnia”.
Po śmierci żony życie Romana Kłosowskiego straciło sens
Romana Kłosowskiego i jego żonę rozdzielił dopiero okrutny los. Krystyna, która zdecydowała się poświęcić swoje życie rodzinie i była pełnoetatową panią domu, zmarła w 2013 roku. Aktor miał wówczas 84 lata i sam nie był już pierwszej młodości. Artysta w chwili śmierci żony sam był już bardzo chory.
Małżeństwo z Krysią to mój największy życiowy sukces – powtarzał wielokrotnie Kłosowski w licznych wywiadach.
Po odejściu ukochanej Krystyny życie aktora straciło sens. Odkąd zaczął tracić wzrok, żona nie odstępowała go na krok, pozwalając mu patrzeć na świat jej oczami, a także czytając mu na głos teksty, których miał nauczyć się na pamięć. Po spędzonych wspólnie sześciu dekadach Kłosowski nie potrafił pogodzić się ze śmiercią żony.
Starość jest niedobra, ale nie każdemu jest dane w niej żyć. Nie lubię starości. I samotność też mi przeszkadza. Chciałbym już być z Krysią – powiedział w swoim ostatnim wywiadzie dla „Świata i Ludzi”.
ZOBACZ TEŻ: Ewa Bem już tego nie ukrywa. Potwierdziły się plotki dotyczące jej męża
Roman Kłosowski miał tylko jedną prośbę
Roman Kłosowski dołączył do swojej żony niespełna tydzień po 5. rocznicy jej śmierci. Aktor zmarł 11 czerwca 2018 roku. Mężczyzna miał tylko jedną prośbę na łożu śmierci – marzył o tym, by spocząć w jednym grobie z ukochaną Krystyną. Żona aktorka została pochowana na Cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu.
Niestety na spełnienie tej prośby musiał trochę poczekać – po jego śmierci jego syn i wnuki przyjęli ofertę, by pochować go z najwyższymi honorami w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach. Jak przekazał „Super Express”, Roman Kłosowski koniec końców spoczął obok ukochanej. W grudniu 2022 roku jego syn postanowił przenieść prochy mamy do grobu ojca na Powązkach.
Źródło: Super Express, Świat i Ludzie, Echo Dnia