Krzysztof Krawczyk nigdy nie adoptował Sylwii, Kasi i Beaty. Ich prawdziwy ojciec nie zrzekł się praw rodzicielskich
Krzysztof Krawczyk razem ze swoją żoną Ewą nigdy nie doczekali się wspólnych dzieci. Wobec tego muzyk traktował córki siostry swojej żony jak własne. Okazuje się jednak, że zmarły nie adoptował ich.
Do tej pory mówiło się o tym, że Kasia, Sylwia i Beata to adoptowane córki Krzysztofa Krawczyka. Jednak, jak wyjawił menadżer wokalisty, Andrzej Kosmala, nie miało to nic wspólnego z prawdą.
Krzysztof Krawczyk nie adoptował swoich przybranych córek
Małżeństwo Krawczyka z ukochaną Ewą trwało 36 lat , aż do jego śmierci. Oboje przez całe swoje wspólne życie zdawali się być w sobie nieustannie zakochani. Jednak nie doczekali się wspólnego potomstwa.
W takiej sytuacji para przysposobiła córki siostry Ewy – Kasię, Beatę oraz Sylwię. Krzysztof kochał je, jak swoje. Siostry były bardzo przywiązane do Krawczyka. On wypełniał wszystkie obowiązki wzorowego ojca. Doradzał im, opiekował się nimi i wspierał finansowo.
Przez długi czas mówiło się o tym, że Krawczyk adoptował siostrzenice Ewy. Jednak, jak zdradził Andrzej Kosmala w wywiadzie z Super Expressem, zmarły bardzo chciał to zrobić, ale niestety nie mógł.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
– Niestety nie mógł, bo prawdziwy ojciec nie zrzekł się praw rodzicielskich – powiedział Kosmala.
Mimo to Krawczyk traktował Kasię, Beatę i Sylwię z miłością, jak przystało na prawdziwego ojca. One same wypowiadały się na jego temat w wywiadach. O ich relacji z uznaniem opowiadali także przyjaciele zmarłego.
Córki Krawczyka wspominają zmarłego
O bliskich stosunkach między Krzysztofem, a jego córkami może świadczyć to, jak go nazywały.
– Nazywały go Pompusiem – wyznał menadżer artysty.
W rozmowie z Super Expressem na temat relacji Krawczyka z córkami wypowiedziała się żona Daniela Olbrychskiego , Krystyna Demska-Olbrychska.
Jak powiedziała w wywiadzie, Krzysztof rozciągał miłość na przyjaciół i rodzinę . Był bardzo czuły i serdeczny. Swoje córki traktował z wielkim uczuciem. Na samym końcu myślał o sobie.
Sylwia, Kasia i Beata są teraz z pewnością jednymi z najbliższych osób dla Ewy Krawczyk, która pogrążona jest w żałobie po stracie swojego ukochanego męża.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Minister zdrowia zaszczepił preparatem firmy AstraZeneka. Ujawnił, co stało się zaraz po
- Czarny kot mieszka na cmentarzu. Obok nagrobka, widnieje komunikat z prośbą
- Ile włożyć do koperty idąc na wesele? Podpowiadamy, kwoty są zależne od kilku czynników
Źródło: Super Express, Party