Kupiła w lumpeksie obraz. Okropne, co znalazła obok niego
Dzięki silnemu wpływowi popkultury przedmioty nadgryzione przez ząb czasu często uchodzą wśród społeczeństwa za nawiedzone. Szybko zmieniają one właścicieli, a na ich temat krążą mrożące krew w żyłach opowieści. Kobieta, która zakupiła otoczony złą aurą obraz dziewczynki, szybko pożałowała swojej decyzji.
Tajemnicza historia nawiedzonego obrazu
Wśród miejskich legend nie brakuje historii o nawiedzonych przedmiotach, w których zalęgła się zła energia. Choć często zdrowy rozsądek sprawia, że jesteśmy sceptycznie nastawieni do takich fenomenów, to sama aura pewnych rzeczy potrafi uprzykrzyć życie. Przekonała się o tym kobieta, która zdecydowała się na zakup niesławnego obrazu dziewczynki w czerwonej sukience.
Portret został podarowany sklepowi Hastings Advice Representation Centre (HARC), położonego w nadmorskim kurorcie St Leonards-on-Sea na południu Anglii, przez anonimowego mężczyznę. Co więcej, nie można nawet stwierdzić, kto go namalował, ponieważ podpis, który się na nim znajduje, jest nieczytelny.
Kobieta zdecydowała się na zakup obrazu. Szybko pożałowała
Właściciel lumpeksu, do którego trafił tajemniczy obraz, wyznał, że miał nieprzyjemne odczucia względem portretu. Miał wrażenie, że dziewczynka, która jest na nim namalowana, nieustannie wodzi za nim spojrzeniem. Ponieważ nie potrafił pozbyć się tego uczucia, postanowił szybko sprzedać przedmiot. Wystawił go za 25 funtów i sprzedał.
Pierwsza nabywczyni obrazu wróciła do właściciela sklepu dwa dni od zakupu. Zwróciła obraz, tłumacząc, że nie jest w stanie znieść mrocznej aury, którą emanuje portret. Sprzedawca nie mógł zrobić nic innego, jak ponownie wystawić przedmiot na sprzedaż. T ym razem dodał jednak do niego karteczkę z ostrzeżeniem.
ZOBACZ TEŻ: Wydano pilne oświadczenie - w Polsce miał miejsce cud?
Do obrazu została dołączona karteczka z ostrzeżeniem
Kobieta, która zdecydowała się kupić portret przerażającej dziewczynki, znalazła przy nim karteczkę z napisem “prawdopodobnie nawiedzony” . Mimo to zignorowała ostrzeżenie i nabyła obraz. Dzień później wróciła do lumpeksu, cała roztrzęsiona. Oświadczyła, że "nigdy więcej nie chce widzieć tej przeklętej rzeczy”. Co ciekawe, ani ona, ani poprzednia nabywczyni nie zażądały od właściciela zwrotu pieniędzy.
Historia przeklętego obrazu szybka zyskała popularność w mediach społecznościowych , po tym, jak sprzedawca wystawił go na sprzedaż po raz trzeci, tym razem z karteczką, która głosi:
Ona wróciła!!! Sprzedana dwa razy i zwrócona dwa razy! Czy jesteś wystarczająco odważny?
Ten dziwaczny marketing przyniósł efekty, ponieważ kobieta, która oddała obraz, zdecydowała się wrócić do sklepu i ponownie go odebrać, gdyż jego wartość znacznie wzrosła przez tę niesamowitą historię.