Lech Wałęsa narzeka na emeryturę. Została podwoja, a on wciąż niezadowolony?
W zeszłym roku były prezydent - Lech Wałęsa mówił, że emerytura nie starcza mu na utrzymanie dobrej sytuacji finansowej i musi dorabiać. Skrytykował przy tym ówczesny rząd z Jarosławem Kaczyńskim.
Teraz Wałęsa ponownie zabrał głos w tej sprawie. Jest niepocieszony wysokością tego świadczenia i twierdzi, że wszystko zabiera mu żona i dużą część pochłaniają prezenty dla dzieci.
Emerytura Lecha Wałęsy
Przed dwoma laty były prezydent mówił o swojej dramatycznej sytuacji finansowej. Dostawał wówczas świadczenie w wysokości 6 tysięcy złotych. Powodem takiego stanu rzeczy miała być rozrzutność jego żony Danuty. Na łamach “Super Expressu” Wałęsa żalił się, że musi pracować na wykładach.
Obecnie kwota emerytury Lecha Wałęsy dwukrotnie wzrosła. Były prezydent otrzymuje ok. 12 tysięcy złotych, ale nie zmieniło to tego, że dalej nie jest to dla niego satysfakcjonująca kwota. Teraz jednak łatwiej jest mu podróżować i dorabiać po świecie.
Nie żyje uczestniczka "Kuchennych rewolucji'. Renata Kowalczyk miała zaledwie 51 lat
Lech Wałęsa o swojej emeryturze
Portal o2 w rozmowie z byłym prezydentem postanowił ponownie poruszyć ten wątek. Wałęsa wyznał, że kwota jego świadczenia waha się pomiędzy 11, 13 tysiącami złotych netto. Wałęsa tłumaczy, że wszystko wydaje na rodzinę. Świadczenie wydaje żona, a on wspomaga także dzieci, bo tego od niego oczekują.
W tym temacie wypowiedź zakończył przysłowiem:
"Kto ma pszczoły, ten ma miód, kto ma dzieci, ten ma trud". Tak to podsumuję.
Pomimo tak wysokiej emerytury Wałęsa musi dorabiać za granicą. Nie chce podawać konkretnych kwot, które stamtąd przywozi, ale pozwalają mu one naprawić jego sytuację finansową.
Lech Wałęsa o pracy za granicą
Były prezydent uczestniczy w wykładach dla różnych grup społecznych, politycznych i biznesowych. Dzięki temu “odbija się od dna bankructwa”. Ma jednak świadomość tego, że nie wie co przyniesie przyszłość i zaraz znowu może być bez grosza.
Wałęsa narzeka również na inflację. Zakupy spożywcze robi jego żona, ale przez szalony wzrost cen on musi jeść mniej.
Źródło: pudelek.pl