Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Ledwo wybiła 19:30, a na ekranie pojawiły się takie obrazy. Dziennikarka nie gryzła się w język
Julia Bogucka
Julia Bogucka 26.08.2024 22:14

Ledwo wybiła 19:30, a na ekranie pojawiły się takie obrazy. Dziennikarka nie gryzła się w język

Joanna Dunikowska-Paź serwis
Fot. "19:30"/TVP

Punktualnie o godzinie 19:30 rozpoczął się kolejny serwis informacyjny Telewizji Polskiej. Joanna Dunikowska-Paź zaczęła go od alarmujących doniesień. Przedstawiła wypowiedź Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, następnie oddała głos reporterowi. Oto, czego się dowiedzieliśmy.

Dokładnie o 19:30 ruszyło kolejne wydanie serwisu informacyjnego

Zmiana nazwy czołowego serwisu informacyjnego Telewizji Polskiej to pokłosie zmian, które zaszły w stacji na przełomie grudnia i stycznia. Chodziło o przegłosowanie przez Sejm uchwały dotyczącej bezstronności i rzetelności mediów publicznych. To wtedy wielu dziennikarzy i publicystów zostało zwolnionych z pracy, zastąpili ich nowi pracownicy. Nazwę serwisu z “Wiadomości” na “19:30” zmieniono dla wprowadzenia nowej jakości.

Od tamtej pory prezenterami serwisu informacyjnego zostały zupełnie nowe osoby. Do tego grona jako pierwszy dołączył Marek Czyż, następnie dołączyli do niego: Joanna Dunikowska-Paź, Zbigniew Łuczyński oraz Monika Sawka. Dziś to pierwsza z wymienionych kobiet miała okazję przedstawiać Polakom serwis informacyjny, który startuje punktualnie o godzinie 19:30. Już na samym początku nie miała dla widzów zbyt dobrych wiadomości.

Zawsze była szczupła, ale tym razem nas zatkało. Ewa Wachowicz jak miss świata Zapierające dech sceny na weselu Roksany i Kevina. Stres musiał być potężny

Dziennikarka powiedziała to punktualnie o 19:30

Jak powszechnie wiadomo, na tak zwanej “jedynce” serwisów informacyjnych umieszcza się informację, która została wytypowana przez pracowników stacji jako najważniejsza. Tak było też i tym razem. Prezenterka Joanna Dunikowska-Paź zaczęła dzisiejsze wydanie “19:30” od poinformowania widzów o nieznanym obiekcie powietrznym znad Ukrainy, który pojawił się na terytorium Polski. Następnie zacytowała Dowódcę Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Obiekt miałem w pełnej kontroli, byłem gotowy do jego zestrzelenia - przekazał.

wot.png
Fot. “19:30”/TVP

Chodziło o poranny incydent, do którego doszło o godzinie 6:43 nad ukraińskim miastem Czerwonogród. Joanna Dunikowska-Paź dodała punktualnie o 19:30, że Ministerstwo Obrony Narodowej twierdzi, iż sytuacja jest całkowicie opanowana i nie sprawia żadnego zagrożenia.

ZOBACZ TEŻ: To było przeznaczone tylko dla oczu męża Roxie, a rozniosło się po sieci

Takie sceny pojawiły się na ekranie o godzinie 19:30

Już po chwili w serwisie informacyjnym na ekranie zobaczyliśmy reportera, który był obecny na miejscu zdarzenia i chciał przekazać widzom najświeższe doniesienia. Jak zdradził, od samego rana na terenie miejscowości, nad którą znalazł się niezidentyfikowany obiekt, pracowały służby. Cały czas trwały poszukiwania tego, co przedostało się przez polsko-ukraińską granicę. Dodano również, że to już czwarta tego typu sytuacja w województwie lubelskim na przestrzeni dwóch lat.

Obserwowaliśmy oczywiście ten obiekt cały czas radiolokacyjnie, zostały skierowane tam wszystkie środki jak pary dyżurne i śmigłowcowe, aby zidentyfikować ten obiekt, Dowódca Operacyjny był w gotowości już do ewentualnego zestrzelenia, neutralizacji tego obiektu - przekazał w programie ppłk. Jacek Goryszewski.

pplk jacek goryszewski.png
Fot. “19:30”/TVP

W materiale wyemitowanym punktualnie o 19:30 przekazano, że nie ma żadnego zagrożenia dla polskich obywateli w związku z obiektem, który przedostał się na teren naszego kraju. Spekuluje się, że mógł to być dron, sprzęt nie został jednak jeszcze odnaleziony.