Maciej Maleńczuk przed sądem, padły poważne oskarżenia. Grozi mu więzienie
Maciej Maleńczuk popadł w poważne tarapaty. Znanemu wokaliście grupy rockowej Pudelsi grozi więzienie. Wszystko przez sprawę z 2016 roku, kiedy to piosenkarz rzekomo miał dopuścić się naruszenia nietykalności cielesnej jednego z działaczy pro-life podczas manifestacji w Krakowie. Proces ruszył w 2018 roku, jednak dopiero 3 grudnia 2020 roku zostały wygłoszone mowy końcowe w tej sprawie. Ostateczny wyrok ma zapaść 17 grudnia br.
Z tego artykułu dowiesz się
- O co został oskarżony Maciej Maleńczuk
- Jaki wyrok grozi Maciejowi Maleńczukowi
- Czy Maciej Maleńczuk przyznał się do winy
W grudniu 2016 roku Maciej Maleńczuk miał dopuścić się ataku na działacza Fundacji Pro-Prawo do Życia podczas protestu przeciwko wypowiedzeniu konwencji antyprzemocowej. Teraz zapadają ostateczne decyzje sądowe w tej sprawie. Piosenkarzowi może grozić pobyt w więzieniu.
Maciej Maleńczuk może trafić do więzienia
Sprawa dotyczy wydarzenia, które miało miejsce w grudniu 2016 roku na Rynku Głównym w Krakowie, kiedy to Partia Razem zorganizowała protest przeciwko wypowiedzeniu konwencji antyprzemocowej. Tuż obok została zorganizowana antyaborcyjna demonstracja przez działaczy Fundacji Pro-Prawo do Życia, w której uczestniczyło pięć osób.
Właśnie wtedy Maciej Maleńczuk miał dopuścić się rzekomego naruszenia nietykalności cielesnej wobec jednego z działaczy pro-life, poprzez uderzenie w żuchwę. Proces w tej sprawie rozpoczął się już w 2018 roku, jednak dopiero teraz zapadają oficjalne i ostateczne decyzje.
W czwartek 3 grudnia 2020 roku miała miejsce kolejna rozprawa, bez udziału publiczności, podczas której miały zostać wygłoszone mowy końcowe. Ostateczny wyrok w sprawie rzekomego występku Macieja Maleńczuka ma zapaść 17 grudnia br.
Jak przekazuje portal onet.pl pełnomocnik pokrzywdzonego adw. Maciej Kryczka z Ordo Iuris w rozmowie z PAP poinformował, że domaga się kary miesiąca pozbawienia wolności dla piosenkarza oraz wnosi o zapłatę pięciu tysięcy złotych dla swojego klienta.
Serwis przekazuje również, że reprezentująca muzyka adw. Marta Lech w rozmowie z PAP wyjaśniła sytuację dotyczącą profilu na Facebooku, który miał prowadzić Maciej Maleńczuk, gdzie rzekomo przyznał się do winy.
– Sąd ustalał adres IP, z którego stworzony został rzekomy profil Macieja Maleńczuka, gdzie opisane zostało to zdarzenie. Maciej zaprzeczał, że należy on do niego, twierdził, że tego typu kont jest wiele i on nawet nie wie, kto je prowadzi – cytuje słowa adwokat portal onet.pl.
Teksty wybrane dla Ciebie
- Media obiegła smutna wiadomość. Danucie Wałęsie współczuje wiele kobiet
- Zakłamywali liczbę zgonów na COVID-19. Potwierdza rzecznik WSSE
- Katarzyna Dowbor przekazała smutną wiadomość. Mało kto miał pojęcie
Adwokat domaga się uniewinnienia Macieja Maleńczuka
Po ustaleniu przez sąd sprawy z rzekomym wpisem na Facebooku okazało się, że IP komputera, z którego dokonano wpisu pochodzi z firmy zatrudniającej 120 osób i mającej w zasobach 120 komputerów. Z kolei urządzeniami, z których dokonano wpisu miały posługiwać się dwie kobiety.
Adw. Marta Lech reprezentująca interesy Macieja Maleńczuka domaga się uniewinnienia swojego klienta uzasadniając, że to muzyk został pierwotnie słownie, a następnie fizycznie zaatakowany, co mają potwierdzać relacje świadków.
– Sąd z urzędu dopuścił dowód z przesłuchania policjantów, którzy stwierdzili, że nic poważnego tam wtedy się nie wydarzyło, że nikt im niczego nie zgłaszał. Dopiero ich naczelnik zeznawał nieco odmiennie w zakresie tego, czy widział u działacza obrażenia – powiedziała adw. Marta Lech.
Już wkrótce proces dobiegnie końca, a Polska pozna dalsze losy Macieja Maleńczuka. Całkiem niedawno muzyk wypowiedział się na temat swojego podejścia do kobiet i miłosnych podbojach, co wywołało spory szum w polskich mediach.
Przypomnijmy, że całkiem niedawno zakończyła się zbiórka na leczenie lidera zespołu Pudelsi Andrzeja Bieniasza, który w ciężkim stanie trafił do szpitala. Więcej o tej sprawie przeczytacie >tutaj<.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Trwa proces w sprawie rzekomego ataku na działacza pro-lfe przez Macieja Maleńczuka.
Piosenkarz miał dopuścić się naruszenia nietykalności cielesnej wobec jednego z uczestników manifestacji.
Maciej Maleńczuk nie przyznaje się do winy.
Zobacz także w naszych serwisach:
- Nowa groźna odmiana grypy na Mazowszu. Próbki trafiły do laboratorium
- Na zdjęciu sypialni ukrył się pies. 88% internautów nie potrafi go znaleźć w mniej niż 20 sekund
- Niewiarygodne, co po kryjomu zrobiła Agata Duda. Nikt nie miał pojęcia
- Biją na alarm, sprawa dotyczy każdej Polki po 21. roku życia. Chwila zwłoki może mieć fatalne konsekwencje
- Gwiazda ”Dzień dobry TVN” w żałobie. Potwierdzono śmierć najbliższej osoby
- Udała, że zasnęła. Jej golden retriever zrobił coś niesamowitego
- Polska pogrążona w żałobie. Media: Jacek Włodyga zmarł na koronawirusa
Źródło: onet.pl