Majka Jeżowska ogłosiła, że ma kochanka. Jest bardzo szczęśliwa
Po głośnym rozstaniu Majka Jeżowska wydała singiel, który był podsumowaniem jej wieloletniego związku. Teraz jednak nareszcie czuje się spełniona i bardzo szczęśliwa. W podcaście „Damy w mieście” oświadczyła, że ma wspaniałego kochanka.
Majka Jeżowska i jej menadżer, Dariusz Staśkiewicz przez 20 lat uważani byli za parę idealną. Tym większe zdumienie wywołała informacja o ich rozstaniu w 2016 roku — zwłaszcza, że po zaręczynach fani gwiazdy niecierpliwie oczekiwali na ślub. Teraz jednak wydaje się, że życie 62-latki obrało właściwy tor.
Majka Jeżowska ma kochanka. W najnowszym wywiadzie wyznała, że jest szczęśliwa
Tekst do „Skazanej” napisała co prawda tuż po rozstaniu, jednak przez 6 lat „leżakowania” w szufladzie utwór dojrzał i nabrał mocy. Dopiero teraz ujrzał światło dzienne — wyjaśniając poniekąd przyczyny rozstania Majki i Dariusza.
Ze słów mogliśmy wyczytać, że do ich 20-letniego związku zawitał chłód — jak się wydaje, przede wszystkim ze strony narzeczonego artystki. Ona zaś opisywała swoją tęsknotę i niezrozumienie dla uczucia i wzajemnego zrozumienia, które nagle zniknęło. „Wolę być sama, niż na wieczną zimę być skazana” — śpiewa Jeżowska.
– Poradziłam sobie, żyję i czuję się fantastycznie. Koncertuję, zostałam Youtuberką, nagrywam vlogi. Zostałam też bohaterką gry komputerowej. Dużo się dzieje, wciąż się rozwijam i poznaję nowe dzięki młodym ludziom, z którymi pracuję. Wciąż mam apetyt na więcej. Już rozliczyłam się ze swoją przeszłością. Żyję dniem jutrzejszym, a nie tym, co było — skwitowała w rozmowie z Faktem.
Piosenkarka przestała już opłakiwać straconą miłość. Ostatnio, w rozmowie z Jackiem Szawiołą i Oskarem Netkowskim zdradziła więcej szczegółów na temat byłych związków, a także… przyznała się, że ma kochanka.
– Ja już swoje przeżyłam, byłam trzy razy mężatką, urodziłam dziecko, jestem babcią i jestem spełniona, i mam zaje…go kochanka – oświadczyła w podcaście.
Majka Jeżowska wspomniała m.in. swoje pierwsze małżeństwo, w którym doświadczyła nawet przemocy domowej. Po ciosie w krtań wylądowała w szpitalu, a nad jej głową zawisło ponure widmo końca kariery.
– Nie mam potrzeby budowania związku, bo już to przerobiłam na dwóch kontynentach. Pierwszy związek był burzliwy, wylądowałam w szpitalu uderzona w krtań, mogłam przestać śpiewać – stwierdziła.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
- Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
- Robert Stockinger znika z „Dzień Dobry TVN”. Przykre wieści o jego zdrowiu trafiły do mediów
Źródło: Fakt