Silver.Lelum.pl Gwiazdy Marian Lichtman odpowiedział Andrzejowi Kosmali. ,,Nie mogłem na to patrzeć”
fot. Piotr Molecki/East News

Marian Lichtman odpowiedział Andrzejowi Kosmali. ,,Nie mogłem na to patrzeć”

15 kwietnia 2021
Autor tekstu: Marta Kulik

Wciąż nie milkną echa po pogrzebie Krzysztofa Krawczyka. Marian Lichtman zdecydował się odpowiedzieć menedżerowi artysty, Andrzejowi Kosmali. Muzyk szczegółowo opisał, co działo się podczas ceremonii.

W jednym ze swoich ostatnich wpisów Andrzej Kosmala napisał, ze Lichtman rozpychał się podczas pogrzebu Krawczyka i sugerował, że żona nie życzyła sobie jego obecności. Teraz jeden z członków zespołu Trubadurzy przedstawił swój punkt widzenia.

Marian Lichtman odpowiedział Andrzejowi Kosmali

– […] Marian Lichtman dobrze wie, dlaczego żona na pogrzebie mu powiedziała: zjeżdżaj, robisz wszystko by zarobić na śmierci mego męża. Od kilku miesięcy z naciskiem na ostatnie dni wydzwania po redakcjach z ofertą wywiadów. Na pogrzebie rozpychał się by kamera i aparaty fotograficzne jego ujmowały […] – pisał Kosmala.

Lichtman nie ukrywa, że jest zaskoczony, a nawet zszokowany tymi słowami. Ujawnił, że Trubadurzy mieli wystąpić na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka, jednak tych planów nie udało się zrealizować.

Jest to dla mnie szokująca wypowiedź, bo fakty zostały w niej odwrócone. Pan Kosmala cały czas pałał nienawiścią do zespołu Trubadurzy. Zawsze zazdrościł nam rodzinnej atmosfery, bał się zbliżenia Krzysztofa z nami. Nie wiedziałem jednak, że ta antypatia przeniesie się na kościół czy na cmentarz. Trubadurzy mieli zaśpiewać na pogrzebie , co Andrzej Kosmala potwierdził, ale później się wykręcał i to nie doszło do skutku – powiedział w rozmowie z Faktem.

W wywiadzie muzyk opisał także wszystko ze swojej perspektywy. Przyznał, że podczas pogrzebu przyjaciela faktycznie się rozpychał, ale tylko po to, by zrobić miejsce dla syna Krawczyka.

Co działo się podczas pogrzebu?

Dostrzegłem gdzieś z tyłu Krzysia, syna piosenkarza. Można powiedzieć, że był bojkotowany, więc ja go popchnąłem naprzód i powiedziałem: „Idź do samej trumny, pożegnaj swojego tatę”. Tak zrobił, choć nieśmiało, a jak zobaczył to Kosmala, to prawie szału dostał – czytamy.

Marian Lichtman tłumaczy, że stanął przy Krzysztofie juniorze, by pożegnać swojego największego przyjaciela.

– Kosmala skłamał w mediach społecznościowych, pisząc, że ja się przepychałem. Nieprawda. Ja tylko chciałem przepuścić syna Krzysztofa Krawczyka, bo nikt go nie chciał dopuścić do trumny. Podejrzewam, że tak się stało na prośbę pana Kosmali. Nie mogłem na to patrzeć – dodał.

Zobacz zdjęcia:

Marian Lichtman

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia.

Marian Lichtman

Marian Lichtman odniósł się do zarzutów Kosmali.

Artykuły polecane przed redakcję Lelum:

Źródło: fakt.pl

Obserwuj nas w
autor
Marta Kulik
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@lelum.pl
zdrowie i żywienie pielęgnacja i uroda aktywność Silversa Gwiazdy z życia wzięte quizy