Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Miał 21 lat, gdy z zimną krwią zamordował córkę Eleni. Co się stało z Piotrem G.? Mrożące szczegóły tragedii
Martyna Pałka
Martyna Pałka 29.08.2023 15:27

Miał 21 lat, gdy z zimną krwią zamordował córkę Eleni. Co się stało z Piotrem G.? Mrożące szczegóły tragedii

Tragiczna śmierć córki Eleni
Tragiczna śmierć córki Eleni, fot. KAPIF; Canva/@Kameleon007

Tragedią, jaka spotkała Eleni w latach dziewięćdziesiątych, żyła wówczas cała Polska. Córka wokalistki została zamordowana przez swojego byłego chłopaka. 21-letni wówczas Piotr G. trafił do więzienia, które opuścił dopiero kilka lat temu. Oto szczegóły jednej z najstraszniejszych historii minionych lat.

Przerażające szczegóły morderstwa córki Eleni

Zabójstwo 17-letniej Afrodyty odbiło się szerokim echem w mediach. Do tragedii doszło 20 stycznia 1994 roku w  okolicy leżącego 200 kilometrów od Poznania Przybrodzina w województwie wielkopolskim. Gdy dziewczyna nie wracała do domu po szkole, zmartwiona mama postanowiła zawiadomić policję. Funkcjonariusze odkryli, że za zniknięciem dziewczyny najprawdopodobniej stoi jej były ukochany - 21-letni wówczas Piotr G.

Chłopak miał być chorobliwie zazdrosny o swoją partnerkę. Zakochani byli ze sobą przez trzy lata, aż do końca 1993 roku, kiedy to dziewczyna podjęła decyzję o rozstaniu. Niestety, Piotr G. nie potrafił się z tym pogodzić i zaproponował córce wokalistki kolejne spotkanie. Afrodyta nie czuła się więc zagrożona, gdy po szkole wsiadła do samochodu chłopaka.

"Sanatorium miłości": minęło 3 tygodnie od ślubu Iwony i Gerarda. Porażający komunikat świeżo upieczonego pana młodego

Córka Eleni została zastrzelona przez byłego ukochanego

Piotr G. pojechał tego dnia do lasu razem z Afrodytą oraz jej koleżanką. Na miejscu poprosił córkę piosenkarki o rozmowę w cztery oczy, a jej znajomej polecił zostać w aucie i słuchać radia. Gdy byli zakochani oddalili się od samochodu mężczyzna wyciągnął broń i poprosił nastolatkę, aby do niego strzeliła.

Gdy 17-latka odmówiła chłopakowi i zwróciła mu broń, ten natychmiast w nią wymierzył. Oddał dwa precyzyjne strzały - jeden w skroń, a drugi w serce dziewczyny. Po wszystkim założył jej na głowę kaptur, jej ciało przykrył opadłym z drzew igliwiem i szybko udał się do samochodu.

Już dzień później doszło do zatrzymania 21-latka. 22 stycznia śledczy rozpoczęli śledztwo nad jeziorem, które doprowadziło ich do ciała córki wokalistki. Artystka nie ukrywa, że śmierć ukochanego dziecka wywróciła jej życie do góry nogami.

Zawalił nam się cały świat. Kiedy wydarzyła się ta tragedia, jakby w jednym momencie zostaliśmy bez niczego. Wiem, że wtedy obok mnie byli najbliżsi mi ludzie – rodzina, przyjaciele i księża, którzy bardzo mi pomogli. Ale tak naprawdę to człowiek i tak pozostaje sam ze swoim bólem i sam musi sobie z nim wewnętrznie poradzić. Pamiętam wiele nieprzespanych nocy, w czasie których przeprowadzałam z Bogiem długie rozmowy. Pytałam Go, co mogło doprowadzić do tragedii, przecież nie tylko Piotr był winny. My – dorośli – powinniśmy także poddać się osądowi, czy nie popełniliśmy błędów wychowawczych

Morderca córki Eleni w końcu wyszedł na wolność

Początkowo Piotr G. przez długi czas nie przyznawał się do winy i wielokrotnie plątał się w zeznaniach. W końcu jednak powiedział prawdę, a nawet wskazał funkcjonariuszom miejsce tragedii. To rozpoczęło jego proces sądowy, który z zapartym tchem śledziła cała Polska.

W końcu 21-latek otrzymał najwyższy możliwy wyrok, czyli 25 lat pozbawienia wolności. Portal poznan.naszemiast.pl, przypomina, że w tamtym okresie nie wprowadzono jeszcze kary dożywocia. Co ciekawe, podczas ostatniej rozprawy Piotra G. na sali była obecna Eleni wraz z mężem. Pojawili się również rodzice oskarżonego. Po wyroku cała czwórka wspólnie płakała, a wokalistka miała później zadzwonić do matki chłopaka i powiedzieć jej pamiętne “obie straciłyśmy dzieci”. Gwiazda wybaczyła mordercy swojej córki.

Analizowałam, dlaczego doszło do takiego dramatu, szukałam przyczyn. Uważam, że najpierw trzeba rozpocząć od siebie. Od tego, gdzie my, dorośli, popełniliśmy błąd, co przeoczyliśmy, co przegapiliśmy? Myślę, że ta miłość do człowieka pozwoliła mi wybaczyć mordercy. Jestem osobą wierzącą, więc i z tego względu był to dla mnie ważny gest - opowiedziała Eleni w wywiadzie dla “Głosu”

Piotr G. opuścił mury więzienia w lutym 2013 roku, mimo że według początkowych ustaleń jego kara miał trwać aż do 2019 roku. Podobnie z wnioskiem o wcześniejsze warunkowe zwolnienie chłopaka miał wystąpić dyrektor Zakładu Karnego w Rawiczu. Morderca Afrodyty zmienił nazwisko i od tej pory mieszka w Berlinie.

Źródło: viva.pl