Dramat rodziny z „Nasz Nowy Dom”. Spalono im wyremontowany dom, niestety to nie koniec
Prowadząca Nasz nowy dom w lipcu poinformowała o wielkiej tragedii, jaka dotknęła rodzinę, która brała udział w programie. Okazało się bowiem, że dopiero co wyremontowanie mieszkanie niemalże w całości uległo zniszczeniu, przez pożar, który prawdopodobnie został wywołany przez celowe podpalenie. Według informacji tak karygodnego czynu miał dopuścić się zazdrosny sąsiad rodziny. Jednak to nie koniec dramatu.
3 lata temu życie pani Beaty i jej dwóch synów Nikodema i Kacpra zupełnie sie odmieniło, dzięki wizycie Katarzyny Dowbor i udziałowi w programie Nasz nowy dom . Wówczas zmienił się nie tylko ich dom, ale życie. Cała Polska była świadkiem tej magicznej zmiany, ale nie wszystkim się ona spodobała, co pociągnęło za sobą tragiczne konsekwencje.
Tragedia rodziny z programu Nasz nowy dom
3 lata temu w programie Nasz nowy dom wzięła udział pani Beata, samotnie wychowująca dwóch synów: Kacpra i Nikodema. To właśnie wtedy ich dom został całkowicie wyremontowany, co zupełnie odmieniło ich życie, mogli rozpocząć nowy etap, jednak nikt wtedy nie spodziewał się, jak będzie wyglądał.
Rodzina pani Beaty nie zbyt długo cieszyła się nowym domem, przez karygodny czyn jednego z sąsiadów, który prawdopodobnie podpalił jej mieszkanie z zazdrości. Pani Katarzyna Dowbor, jak tylko dowiedziała się o tym wydarzeniu, napisała obszerny post w swoich mediach społecznościowych.
– Nie mogę w to uwierzyć!!! Jak można pozbawić samotną matkę dwójki dzieci dachu nad głową. Bohaterka naszego programu Pani Beata, mama Kacpra i Nikodema straciła dom, który z takim poświęceniem wyremontowała ekipa programu Nasz Nowy Dom – pisała wówczas dziennikarka.
-Nasi koledzy ciężko pracowali, by ta cudowna rodzina wreszcie mogła poczuć się bezpieczna, a sąsiad z zazdrości podłożył ogień i spalił ich najważniejsze miejsce na ziemi . Jakim trzeba być podłym człowiekiem, by coś takiego zrobić? – można przeczytać w dalszej części jej wypowiedzi.
Jednak pożar, to nie jedyna tragedia, z jaką musiała zmierzyć się pani Beata i jej dzieci.
Katarzyna Dowbor obiecała pomoc
Pani Beata i jej dzieci na szczęście nie ucierpiały w pożarze, jednak kiedy budynek płonął, w środku znajdował się ich kot. Futrzak niestety nie przeżył. Co więcej, rodzina nie miała się dokąd udać, zostali bez dachu nad głową. Katarzyna Dowbor obiecała jednak, że nie zostawi tak pani Beaty.
– Nie zostawimy ich w potrzebie. Wiem, że nasza producentka Olga rozmawia z Polsatem i wspólnie zastanawiają się, jak pomóc naszej rodzinie. Wyremontowaliśmy już 200 domów i losem tych 200 rodzin zawsze będziemy się interesować. Dla nas są bardzo ważni!! – powiedziała dziennikarka, jak podaje jastrzabpost.pl
Z informacji przekazanych przez wspomniany portal wynika, że obecnie trwają prace nad mieszkaniem pani Beaty. W planach jest postawienie budynku w stanie surowym tak, by później mogła się nim zając ekipa programu Nasz nowy dom . Obecnie cała rodzina korzysta z pomocy dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Ciechanowcu, która przyjęła ich pod swój dach.
Miejmy nadzieję, że wkrótce pani Beata wraz z synami będzie mogła powrócić do swojego mieszkania i wieść spokojne życie, nie martwiąc się o dach nad głową. Niedawno pisaliśmy także o innej tragedii. Uczestniczka ,,Nasz nowy dom” zmarła dwa miesiące po remoncie .
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: instagram.com, jastrzabpost.pl