Nie żyje wybitny gitarzysta. Współpracował z Bobem Marleyem
Media właśnie obiegła przykra wiadomość na temat śmierci wybitnego muzyka. Basista legendarnego grupy miał na swoim koncie współpracę z takimi artystami, jak Bob Marley. O niespodziewanym odejściu gitarzysty poinformował jego ukochany syn.
Nie żyje wybitny gitarzysta
5 lutego 2024 roku w mediach pojawiła się przygnębiająca wiadomość na temat odejścia jednej z najbardziej cenionych postaci świata muzyki. Aston Barrett, znany pod pseudonimem “Family Man” był członkiem legendarnej grupy The Wailers.
Jamajski artysta zmarł nagle w wieku 77 lat. Wiadomość o jego odejściu przekazał jego ukochany syn, za pomocą specjalnego postu w social mediach. Wiadomo, że gitarzysta od dawna zmagał się z poważną chorobą, jednak jego bliscy nie zdradzili nic na temat przyczyn oraz okoliczności jego śmierci.
Okropna tragedia. Nie żyje ceniony reżyser. Polskie gwiazdy żegnają go w czułych słowach Gwiazdor filmu "Rocky" nie żyje, menadżer aktora przekazał przykre wieści. Świat pogrążył się w rozpaczyTego ranka świat stracił nie tylko kultowego muzyka i kręgosłup The Wailers, ale także niezwykłą istotę ludzką, której dziedzictwo jest tak ogromne, jak jego talent
Aston Barrett współpracował z Bobem Marleyem
Utalentowany twórca przyszedł na świat 1946 roku w jamajskim mieście Kingston. Już w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych dołączył do zespołu Bob Marley and The Wailers, co stało się dla niej początkiem jego wielkiej kariery muzycznej. W legendarnej grupie pełnił funkcję basisty, a także posługiwał się znanym dziś pseudonimem “Family Man”.
Na swoim koncie ma takie kultowe utwory, jak "No Woman, No Cry", "Could You Be Loved", "I Shot the Sheriff". W 2021 roku jamajski rząd docenił go za jego zaangażowanie i pasję do muzyki i nagrodził go prestiżowym wyróżnieniem Order of Distinction za promowanie rodzimej kultury i muzyki.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje polska modelka. Zginęła zaledwie chwilę przed wejściem na plan kultowego amerykańskiego serialu.
Zaskakujące wieści o rodzinie Astona Barretta
Informację o odejściu cenionego jamajskiego basisty przekazał jego syn Aston Junior. Co ciekawe, chłopak jest jednym z wielu pociech, jakich w trakcie swojego życia doczekał się muzyk. Z wieści przekazanych przez media wynika, że Aston Barrett miał mieć nawet 41 dzieci z wieloma różnymi kobietami!
Na uwagę zasługuje również fakt, że nie tylko gitarzysta postanowił realizować się muzycznie. Na podobny pomysł wpadł jego brat Carlton “Carly” Barrett, który był ceniony perkusistą. Niestety, mężczyzna odszedł niespodziewanie w wieku zaledwie 36 lat. Jak przekazano, wcześniej został dwukrotnie postrzelony w głowę na terenie swojej posiadłości.