Playback na Sylwestrze TVP. Zenek Martyniuk nie zdążył złapać za mikrofon, wszystko się nagrało
Zenek Martyniuk pojawił się w kadrze a widzowie przed ekranami wybuchli śmiechem. Nie trzeba było zanadto się przyglądać, ogromna wpadka aż biła po oczach. Król disco-polo śpiewał z playbacku, sam siebie zdemaskował.
Nie jest tajemnicą, że podczas imprez masowych, gdzie jest duża szansa, że coś pójdzie nie tak, organizatorzy coraz częściej sięgają po playback. Wypada jednak postarać się, aby widzowie nie odczuli tego — chyba każdy woli posłuchać ulubionego artysty na żywo, zamiast z nagrania. Tymczasem podczas Sylwestra Marzeń doszło do niemałej wpadki.
Zenek Martyniuk nie zdążył chwycić za mikrofon. Wpadka TVP rozbawiła widzów do łez
Sylwester Marzeń w TVP wywołał wiele emocji i doprowadził widzów do wrzenia — nie tylko ze względu na program. Falę komentarzy wywołały tęczowe opaski na ramionach członków grupy Black Eyed Peas — aż sam Tomasz Kammel musiał zabrać głos w tej sprawie, zapewniając, że gest ten był zaplanowany.
Oczywiście część widzów oczekiwała także na koncert króla disco-polo. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że reżyser wydarzenia poprosił, aby Zenek Martyniuk wykonywał tylko swoje największe hity — bez wtrącania nowych, mało znanych piosenek. Okazało się jednak, że nawet przeboje, które wiele osób zna na pamięć, mogą sprawić kłopot.
Występ zrealizowany był z wielką pompą . Na scenie zabrzmiało m.in. „Przez twe oczy zielone”, „Przekorny los”, czy „Czemu jesteś taka dziewczyno”. Właśnie ostatni z utworów wywołał falę śmiechu przed ekranami. Na samym początku kamera wykonała mocne zbliżenie na piosenkarza, który wjeżdżał na estradę windą.
Nie trzeba było specjalnej uwagi, aby zauważyć ten moment — przygrywka dobiegła końca, zabrzmiały słowa zwrotki, a przejęty Zenek Martyniuk dopiero po kilku sekundach zdał sobie sprawę, że jego głos leci już w tle… I szybko przystawił mikrofon do ust, dołączając do nagrania.
Gdy doszło do wpadki, król disco-polo był jeszcze schowany pod poziomem sceny, na widowni nikt nie zauważyłby więc błędu… Gdyby operatorzy akurat wtedy nie przejeżdżali z kamerą tuż nad jego głową. Inne ujęcie zręcznie zatuszowałoby wtopę, jednak realizatorzy najwyraźniej chcieli pokazać w pełni triumfalny wjazd piosenkarza. Nie mogli przewidzieć, że gwiazdor… „lekko” się zapomni.
Wykonanie nie wylądowało jeszcze na platformie Youtube, jednak nagranie z pomyłki zostało wrzucone na TikToka. W chwili, gdy Zenek Martyniuk zorientował się, że powinien już zacząć poruszać ustami, autorzy filmiku nie mogli powstrzymać śmiechu. I zapewne nie tylko oni.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Party