Poszła na cmentarz do zmarłego męża i wpadła w szał. Nagle dowiedziała się o najgorszym, tam ją spotkała
Pani Alicja od kilku miesięcy zmagała się z żałobą po śmierci ukochanego męża. Pomimo faktu, że małżeństwo było burzliwe, a w ich domu często pojawiały się kłótnie, nikt nie miał wątpliwości, że para kochała się do szaleństwa. Niestety, po przyjściu na grób ukochanego pani Alicja odkryła smutną prawdę na temat jego przeszłości.
Pani Alicja była w żałobie po śmierci ukochanego męża
Śmierć bliskiej nam osoby potrafi naprawdę zachwiać nasze dotychczasowe życie. Tak właśnie było w przypadku pani Alicji, która po odejściu męża nie potrafiła odnaleźć dla siebie miejsca. Kobieta bardzo tęskniła za partnerem i z tego powodu często po pracy odwiedzała jego grób, na który przynosiła nowe znicze i świeże kwiaty.
Wszystko jednak odmieniło się pewnego dnia, gdy wdowa postanowiła udać się na lokalny cmentarz, aby odwiedzić zmarłego męża. Tego dnia jednak udało jej się dostać urlop, aby załatwić kilka ważnych spraw, i nie musiała czekać do wieczora, aby spotkać się z partnerem. Zamiast standardowe godziny, wybrała się w to miejsce około godziny 12. To, co tam spotkała, przeszło jej najśmielsze oczekiwania.
Był poważnie uzależniony. Myśleli, że zmarł. Aż nie chce się wierzyć, jak 23-latek “wrócił do żywych” Polski muzyk jechał po żonę i nowo narodzonego synka. Zginął tragicznie po drodze. Teraz partnerka wydała bolesny apelKobieta odkryła na cmentarzu przykry sekret z przeszłości męża
Małżeństwo Alicji i Piotra było uznawane za jedno z najlepiej dobranych wśród znajomych. I choć para bardzo często kłóciła się w domowym zaciszu, a kobiecie zdarzało się nawet podejrzewać ukochanego o zdradę, nikt nie miał wątpliwości, że para jest w sobie naprawdę zakochana.
Jednym z powodów kłótni małżonków były podejrzenia Alicji o domniemanej zdradzie, jakiej miał dopuścić się mężczyzna. Przed laty Piotr otrzymał możliwość awansu i przeprowadził się do Warszawy, z dala od rodzinnego Krakowa. Wyjazd sprawił, że para zaczęła przeżywać poważny kryzys, a Alicja była przekonana, że mężczyzna spotkał w stolicy inną kobietę, która zawróciła mu w głowie.
Nigdy jednak nie spodziewała się, że jej podejrzenia okażą się słuszne kilkanaście lat po śmierci jej męża. Udając się na cmentarz, Alicja zobaczyła tajemniczą kobietę, która składała kwiaty na grobie jej ukochanego. Nie zwlekając ani chwili, postanowiła podejść do nieznajomej.
Niewiarygodne, co czekało na wdowę na cmentarzu
Pani Alicja natychmiast podeszła do nieznajomej i zapytała ją, kim była dla jej zmarłego męża. Okazało się, że jej przypuszczenia były słuszne, a przebywająca na cmentarzu kobieta potwierdziła, że przed laty łączyło ją z Piotrem gorące uczucie. Żona zmarłego nie była w stanie uwierzyć w absurd tej sytuacji.
Kobieta jednak natychmiast przeprosiła wdowę oraz wyjaśniła, że ich romans trwał krótko — miał miejsce podczas kilkutygodniowego wyjazdu mężczyzny do stolicy. Nieznajoma zaznaczyła, że poznała Piotra w pracy i była świadoma tego, że ma on rodzinę. W związku z tym, gdy tylko mężczyzna wrócił do Krakowa, ta zerwała z nim kontakt.
Piotr nie zamierzał się jednak poddawać i przez kilka miesięcy pisał do niej romantyczne listy z prośbą o kolejną szansę. Po długotrwałym braku odpowiedzi po prostu się poddał i wrócił do szczęśliwego życia u boku swojej żony. Kochanka wyznała, że gdy tylko dowiedziała się o jego śmierci, czuła potrzebę odwiedzenia zmarłego. Na miejscu pokazała też Alicji listy, które pisał do niej przed laty Piotr.
I choć informacja ta całkiem zburzyła dotychczasowy świat wdowy, ta przyjęła te listy i na spokojnie przeglądnęła jej w domu. Do końca nie wierzyła, ze jej podejrzenia o niewierności męża okazały się słuszne. Mimo wszystko kobieta postanowiła wybaczyć ukochanemu, gdyż jak sama stwierdziła, teraz jej złość nie miałaby już żadnego znaczenia.