Publiczność oszalała, a po chwili w oczach miała łzy. Gdy na scenę wpadła Halina Frąckowiak, nikt nie mógł oderwać wzroku

Na scenę wyszła Halina Frąckowiak. 75-letnia gwiazda zrobiła niezapomniane show

Ten niezwykły występ zapowiedzieli Kammel i Pajączkowska. Przygotowali nostalgiczny wstęp, podczas którego wspominali o miłostkach wojskowych oraz wcale nie tak dawnym, lecz jakże pięknym zwyczaju pisaniu listów. W tej niezwykłej aurze zabrzmiały pierwsze dźwięki kultowego utworu: „Napisz proszę, chociaż krótki list”. 

W tym momencie tłum tancerzy rozstąpił się, a ku widowni ruszyła Halina Frąckowiak. Oczy wszystkich skierowały się ku gwieździe, która swoim przejmującym głosem od razu sprawiła, że pod sceną zadrżały tysiące serc.

Wokalistka z gracją przemierzała estradę, a wokół niej wirował tłum mężczyzn w białych frakach. Ona sama na tę okazję założyła wyróżniający się, słonecznie żółty komplet — żakiet i proste spodnie. Całość uzupełniła wspaniałą, złocistą kolią. Aż trudno było uwierzyć, że artystka ma 75 lat. 

Kiedy kamera kierowała się na tłum, w oczach niektórych można było dostrzec poruszenie, a nawet łzy. Już wcześniej widzom udzielił się klimat żołnierskich pieśni. Dzisiejszy Koncert piosenki wojskowej państw NATO z pewnością na długo zapadnie wszystkim w pamięć.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Syn Haliny Frąckowiak zaangażował się w politykę. Chce odpłacić się za krzywdy ojca?
2. „Mam nadzieję, że nikt nie wyłączył teraz telewizora”. Absurdalna „opowieść” Tomasza Kammela w PnŚ
3. „Płakałem jak bóbr”. Olek Sikora zakończył pracę na planie programu „Czas na przebój”