Uwielbiana aktorka wyszła właśnie z odwyku. Rodzice wciąż drżą o jej życie

14 grudnia 2019

Rodzice znanej aktorki wciąż nie zaznają spokoju, chociaż ich córka właśnie wyszła z odwyku. To była już kolejna próba zmierzenia się ze swoimi problemami przez dawną dziecięcą gwiazdę. Dziś 33-letnia kobieta zdaje się wychodzić na prostą, czy jednak w końcu jej się to uda? Wszyscy fani trzymają za nią kciuki.

Amanda Bynes w latach 90. i na początku 2000. była dziecięcą gwiazdą stacji Nickelodeon, gdzie była między innymi prowadzącą swojego własnego programu. Niestety, jak to bywa z osobami, które już od wczesnej młodości żyją w brutalnym świecie show-biznesu, w pewnym momencie zaczęła podupadać na zdrowiu. Właśnie wyszła z kolejnego odwyku, jednak jej rodzice wciąż boją się o jej stan.

Rodzice boją się o jej życie

33-letnia amerykańska aktorka wczoraj stawiła się na rozprawie sądowej, na której miał zostać jej przyznany dozór kuratora. Poza prawnikami towarzyszyli jej również zmartwieni rodzice. Kobieta właśnie opuściła odwyk i wszyscy mają nadzieję, że uda jej się utrzymać w trzeźwości.

Kłopoty Amandy zaczęły się w 2012 roku, kiedy w wieku 26 lat po raz pierwszy została aresztowana po jazdę po pijanemu. Rok później ponownie została zatrzymana, kiedy rozpaliła ogień niedaleko domu swoich rodziców. Wówczas nie trafiła już jednak do aresztu, a na 72-godzinną obserwację psychiatryczną.

Konflikt z rodzicami

W 2014 roku Amanda oskarżyła swojego ojca o wykorzystywanie, po czym wycofała się z tego, mówiąc jednak, że „czip, który ma w mózgu kazał jej to powiedzieć” . Wtedy jej matce powierzono opiekę kuratoryjną nad córką , która potrwa przynajmniej do przyszłego roku.

Teraz za Amandą bardzo ważny krok, jakim był odwyk. Mamy nadzieję, że uda się pokonać swoje zmory i pozostać w trzeźwości i dobrym zdrowiu.