Takie podejście ma Maryla Rodowicz do polskiego Kościoła, wypowiedziała się o instytucji w mocnych słowach
W ostatnim czasie Kościół katolicki w Polsce, ale również i na świecie, przeżywa silny kryzys wiary. Wierni coraz rzadziej uczestniczą w mszach, a swoje dzieci wypisują ze szkolnych lekcji religii. W jednym z wywiadów, jakiego Maryla Rodowicz udzieliła znanemu tabloidowi, wyszło na jaw, jaki gwiazda ma stosunek do instytucji Kościoła oraz co myśli o sytuacji, w której się znalazł. Jej mocne słowa mogą kompletnie zadziwić niejednego fana!
Czy Maryla Rodowicz jest praktykującą katoliczką?
Dzięki informacjom, które na temat Maryli Rodowicz są dostępne w sieci, można odnieść wrażenie, że gwiazda jest wierzącą i praktykującą katoliczką. Ponadto artystka niejednokrotnie występowała w różnych programach oraz na koncertach poświęconych kolędowaniu. Tradycyjne pastorałki i pieśni w jej wykonaniu napawały niejednego Polaka dobrym samopoczuciem w okresie świąt. Tymczasem okazuje się, że prawda na temat wiary Marli Rodowicz jest znacznie inna, niż kreują to niektóre media.
Maryla Rodowicz w 2016 przeżywała trudne chwile. Gwiazda rozstała się ze swoim mężem po 30 latach związku Andrzejem Dużyńskim. 5 lat później para oficjalnie przestała być małżeństwem. Wokalistka nie kryła, że jest to dla niej niełatwa sytuacja, która wywróciła jej życie prywatne do góry nogami. Wówczas w sieci można było natrafić na liczne publikacje, jakoby ta sytuacja skłoniła artystkę do odnowienia swojej więzi z Kościołem. Rodowicz szybko jednak odniosła się do sprawy, rozwiewając wszelkie wątpliwości na ten temat.
Maryla Rodowicz zdradziła prawdę o swojej relacji z Kościołem
Wielu fanów mogło uważać Marylę Rodowicz za zagorzałą katoliczkę. Gwiazda tymczasem przyznała wprost, że jest daleka od chodzenia do kościoła i nie zamierza zmieniać swojej postawy. Wokalistka aktywnie udziela się w swoich mediach społecznościowych, gdzie regularnie pokazuje nie tylko kulisy swojej codzienności, ale również wypowiada się na różne tematy. Tym razem postanowiła odnieść się do nieprawdziwego artykułu, który został o niej opublikowany na łamach pewnego tygodnika:
Przeczytałam ze zdumieniem przedruk z Dobrego Tygodnia na temat moich kontaktów z Kościołem, otóż nieprawdą jest, że od momentu mojego rozstania z mężem zyskałam wsparcie Ducha Świętego i zbliżyłam się do Kościoła. I tego typu brednie, że udział w Eucharystii przynosi mi ukojenie, że dużo też rozmawiam z zaprzyjaźnionym księdzem. Moje ostatnie bliskie kontakty z Kościołem miałam w wieku 8 lat, kiedy sypałam kwiatki na procesji. A wszystko opatrzone koszmarnym niekorzystnym zdjęciem. Jesteście wstrętni – napisała artystka.
Po przeczytaniu jej posta nie można mieć najmniejszych wątpliwości co do kontaktów Rodowicz z Kościołem katolickim. Co jednak piosenkarka uważa na jego temat? O wszystkim opowiedziała.
ZOBACZ TEŻ: Maryla Rodowicz jak Britney Spears. Odchudzona 77-latka wprawiła w osłupienie wszystkich. Tak teraz wygląda
Maryla Rodowicz podsumowała Kościół katolicki, ma dla instytucji jedną radę
Niedługo po tym, jak w prasie ukazał się artykuł, który Maryla Rodowicz zweryfikowała jako kompletnie nieprawdziwy, artystka udzieliła wywiadu “Pomponikowi”. Na łamach tabloidu opowiedziała, jakie tak naprawdę wygląda jej relacja z Kościołem katolickim:
Nie jestem praktykującą katoliczką. Nie chodzę do kościoła regularnie. Mój kontakt polega na tym, że jak jest Wielkanoc, to dzieci idą z koszyczkiem – wyznała wokalistka.
Artystka dodała, że zdaje sobie sprawę z faktu, że w obecnych czasach Kościół stanął przed sporym wyzwaniem, jakim jest pogłębiający się kryzys wiary. Opowiedziała również, co jej zdaniem mogłoby sprawić, by instytucja miała szansę na przerwanie trudnych czasów:
Myślę, że Kościół sobie poradzi. Musi się tylko rozliczyć z aferami seksualnymi. Nie ma co chować głowy w piasek – podsumowała Maryla Rodowicz.
źródło: pomponik.pl, fakt.pl