Uczestniczka „Sanatorium miłości” ujawniła, jak naprawdę żyją seniorzy w Polsce. Porażające słowa ukazują realia
Bohaterowie „Sanatorium miłości” często mimo dojrzałego wieku nadal pełnymi garściami korzystają z życia. Niestety sytuacja emerytalna często nie pozwala im na spełnienie marzeń.
Program TVP od wielu lat udowadnia widzom, że wiek jest jedynie liczbą, a poszukiwanie miłości oraz przygód jest możliwe w każdym wieku. Iwona Mazurkiewicz, która zyskała popularność w 2. sezonie, zdradziła, jak naprawdę żyje się seniorom.
Uczestnika „Sanatorium miłość” o wysokości emerytury
Iwona Mazurkiewicz nie należy do osób, które swój wolny czas lubi spędzić w domowym zaciszu. Podróże i aktywne atrakcje brzmią dla niej o wiele lepiej, jednak aby spełniać swoje marzenia, musi bardzo się starać.
Przyznawana comiesięczna emerytura nie jest wystarczająca, dlatego seniorka w miarę możliwości stara się dorabiać. Ze strachem patrzy na sytuację swoich rówieśników, którzy muszą dodatkowo zmagać się z dolegliwościami.
— Myślę, że emerytury w Polsce są karygodne. Kiedy spotykam się z ludźmi i mówią mi jakimi pieniędzmi muszą zarządzać przez cały miesiąc i one praktycznie starczają tylko na podstawową obsługę jedzenia, a co się zdarzy, jeśli przytrafi się choroba? Ja sobie nie wyobrażam, gdybym przy mojej emeryturze musiała wydawać pieniądze na leki — wyznała w rozmowie z Pomponikiem.
Uczestniczka „Sanatorium miłości” w przeszłości mogła się przekonać, jak wygląda sytuacja seniorów poza granicami Polski. Niestety daleko nam do świadczeń przyznawanych w Anglii czy Holandii.
— Daleko nam do zachodnich emerytur. Tam ludzie na emeryturze mogą się realizować, mogą podróżować. Widziałam to na własne oczy — podsumowała.
Uczestniczka „Sanatorium miłości” chce cieszyć się życiem
Program opuściła z gronem przyjaciół, a wśród nich znalazła nawet życiowego partnera. Z Gerardem Makoszem spotkała się na spontanicznej kawie, która odmieniła bieg ich relacji.
Obecnie przygotowują się do organizacji ślubu. Uroczystość ma już niedługo stać się rzeczywistością.
— Urząd Stanu Cywilnego też jest załatwiony. To już jest dogadane, zaklepane, ale na razie sza — budujmy emocje. 2023, lato… — mówili w „Pytaniu na śniadanie”.
Przy tak ogromnych wydatkach na codzienne potrzeby, realizacja marzeń seniorów może nie być łatwym zadaniem. Para nie chce się jednak załamywać i nadal pozwala sobie na przyjemności, tylko trochę mniejsze.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Fakt