Urszula i Stanisław Zybowski byli dla siebie stworzeni. Rozdzieliła ich tragiczna śmierć
Urszula i Stanisław Zybowski byli dla siebie stworzeni. Gdy piosenkarka poznała o siedem lat starszego mężczyznę, nikt nie wierzył, że uda im się zbudować trwałą relację. Gdy mieli już niemal wszystko, rozdzieliła ich tragiczna śmierć.
Urszula i Stanisław Zybowski tworzyli niezwykle zgrany duet. Razem ciężko pracowali na swój sukces, wspólnie znosili wszystkie porażki, mierzyli się z problemami finansowymi. Gdy wydawało się, że mają przed sobą najlepszy okres życia, mężczyzna poważnie zachorował.
Urszula: Stanisław Zybowski był jej wielką miłością
Poznali się w 1986 roku, gdy Stanisław dołączył do Budki Suflera , z którą Urszula współpracowała. Piosenkarka zakochała się od pierwszego wejrzenia. Nigdy wcześniej nie spotkała mężczyzny, który zrobiłby na niej tak ogromne wrażenie. Dwa lata później Stanisław został głównym kompozytorem artystki. Było pewne, że to nie będzie zwykła znajomość.
— Od razu wiedziałam, że ten facet z gitarą jest mi przeznaczony. Jeśli nie spotkalibyśmy się tam wtedy, los i tak w końcu by nas postawił na swojej drodze. Od dnia, w którym go poznałam, inni mężczyźni przestali dla mnie istnieć — powiedziała Urszula, cytuje pomponik.pl.
Ich znajomi i rodzina długo nie wierzyli, że ten związek ma przyszłość. Wiele osób podejrzewało, że starszy, rozwiedziony mężczyzna nie potraktuje poważnie młodej kobiety . Oni jednak nie przejmowali się opinią innych. Wiedzieli, że są dla siebie stworzeni. Wkrótce urodził się ich syn, Piotr. Mieszkali wtedy w wynajmowanym mieszkaniu i liczyli każdy grosz. Uwierzyli, że wyjazd do USA pomoże im stanąć na nogi. Choć nie spełnił się ich amerykański sen, postanowili tam wziąć ślub . Wracając do kraju, pięć lat później, mieli niewiele więcej, niż przed wyjazdem.
Stanisław Zybowski: śmierć
Gdy płyta Biała droga okazała się ogromnym sukcesem, w końcu uwierzyli, że los się do nich uśmiechnął. Zaczęli budowę domu, o którym marzyli od wielu lat . Szczęście jednak nie trwało długo. Stanisław Dybowski zachorował na żółtaczkę i raka wątroby. Zmagał się z bólem, nie mógł jeść. Gwiazda robiła wszystko, aby pomóc ukochanemu. Spędzała dnie i noce w szpitalu.
— Chorowałam razem z nim. Zamieszkałam w szpitalu. Nasz świeżo wybudowany dom stał pusty. Wierzyłam, że lekarze zapanują nad chorobą — mówiła Urszula, podaje pomponik.pl .
Artystka do końca miała nadzieję, że lekarzom uda się uratować Stanisława Zybowskiego. Niestety, 22 listopada 2001 roku muzyk zmarł. Jego żona została sama z 14-letnim synem . Podobno długo nie mogła rozstać się z jego urną, którą przez pewien czas trzymała w sypialni.
ZOBACZ ZDJĘCIA URSZULI:
Piosenkarka przedwcześnie straciła ukochanego męża.
Po dwóch latach artystka poznała kolejnego męża.
ZOBACZ TEŻ:
- Emerycie, już od października Twoja emerytura może być znacznie wyższa. Jest jednak kilka warunków
- Roksana Węgiel w ogniu krytyki! Blanka Lipińska nie zostawiła na niej suchej nitki
- Gwiazda „Na Wspólnej” urodziła! Pokazała słodkie zdjęcie maluszka
- Najpiękniejsza dziewczynka świata skończyła 18 lat. Czy wciąż zachwyca urodą?
- Czapki z głów. Za to co wczoraj w Sopocie dla Kory zrobił Michał Szpak
Źródło: pomponik.pl