Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Urszula Dudziak wspomina swoje szaleństwa. Porównała się do pelikana
Sara Karmańska
Sara Karmańska 12.02.2024 21:27

Urszula Dudziak wspomina swoje szaleństwa. Porównała się do pelikana

Urszula Dudziak wspomina swoje szaleństwa. Porównała się do pelikana, fot. KAPiF
Urszula Dudziak wspomina swoje szaleństwa. Porównała się do pelikana, fot. KAPiF

Urszula Dudziak w październiku świętowała swoje 80. urodziny. Piosenkarka jazzowa ani myśli przechodzić na emeryturę. Artystka, która ma na swoim koncie ponad 50 albumów studyjnych, w 2017 roku rozpoczęła nową ścieżkę kariery w mediach społecznościowych. Mimo wielu lat, jakie spędziła w show-biznesie, z jedną rzeczą zawsze było jej nie po drodze. 

Urszula Dudziak stroni od używek, ale problemy nie ominęły jej rodziny

Urszula Dudziak przez lata utrzymywała, że stroni od używek, co może wydawać się nietypową deklaracją jak na wokalistkę jazzową. Niestety ten los nie ominął jej córki, która przez lata zmagała się z problemem z alkoholem. To właśnie Mila Urbaniak zwróciła uwagę, że jej mama była osobą współuzależnioną. Jak zdradziła córka muzyczki podczas wspólnego wywiadu z „Twoim Stylem”, wpadła w alkoholizm jako nastolatka. W walce z problemem nie pomogła nawet przeprowadzka na drugi kontynent, ponieważ wówczas wpadła ze środowiska muzyków jazzowych do show-biznesu. 

Jako dziecko znanych muzyków jazzowych weszłam już wtedy w świat show-biznesu, w którym alkohol lał się strumieniami. Piliśmy i braliśmy narkotyki niemal codziennie. To była droga do zatracenia. Piłam dziewięć lat. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że mam też chorobę dwubiegunową. Nie leczyłam się, co oznaczało, że w głowie miałam tykającą bombę.

Wiele osób nazywa ją „patologią”. Co na to Dagmara Kaźmierska? Wacław Kowalski, słynny Pawlak, nigdy nie pogodził się ze śmiercią syna

Urszula Dudziak o używkach

W niedawnej rozmowie z Natalią Szymańczyk Urszula Dudziak otworzyła się na temat używek. Jak dotąd artystka zazwyczaj podkreślała, że nigdy nie miała z tym do czynienia, mimo że spora część świata muzycznego jest kojarzona właśnie z tym aspektem. Jak wyszło na jaw, Urszula Dudziak spróbowała kiedyś marihuany, ale miała po niej fatalne wspomnienia, dlatego nie chciała już nigdy do tego wracać. 

Pamiętam Woodstock, pojechaliśmy na przyjęcie, które organizował Dave Liebman, wybitny saksofonista. Było z 15 osób, sami muzycy i oczywiście palili jointy (...) i spróbowałam (…). Po prostu tak mi serce zaczęło walić i pomyślałam, że odlecę. Bardzo tego żałowałam, zaszkodziło mi to na maksa.

ZOBACZ TEŻ: Ewa Bem już tego nie ukrywa. Potwierdziły się plotki dotyczące jej męża

Urszula Dudziak zamieniła się w pelikana

Urszula Dudziak ujawniła, że miała jeszcze jedno podejście do marihuany. Wszystko przez to, że gdy próbowała odmówić Basilowi Farringtonowi, genialnemu basiście, który proponował jej skręta, usłyszała, że poprzednim razem czuła się tak żel prawdopodobnie dlatego, że miała „zły towar”. Artystka mu uwierzyła i postanowiła przekonać się, czy rzeczywiście ma rację, choć jak zdradziła – bała się, ponieważ za chwilę miała wchodzić na scenę. Po zaciągnięciu się efekt przekroczył jej oczekiwania – artystka była bowiem przekonana, że jest pelikanem

Myślę sobie – no zaraz mam wychodzić na scenę, bałam się trochę, ale zaciągnęłam się i kurczę blade! Nagle wchodzę na scenę i widzę, że mam taki długi, olbrzymi dziób. Zamieniłam się w pelikana i trzymam tak mikrofon daleko. Michał krzyczy: „Ula bliżej, bo cię nie słychać!”, a ja mówię: „Nie mogę, nie widzisz?!”. 

Urszula Dudziak, fot. KAPiF 1.jpg
Urszula Dudziak, fot. KAPiF
Urszula Dudziak, fot. KAPiF 2.jpg
Urszula Dudziak, fot. KAPiF

Źródło: Twój Styl