Wybiła 19:55: "Mogą liczyć tylko na cud". Nie tylko Polska i Czechy. To naprawdę się dzieje
Niż genueński Boris spowodował gwałtowne opady deszczu w Polsce. Największych zniszczeń doznały województwa: śląskie, dolnośląskie i opolskie. Jednak nie tylko nasz kraj zmaga się ze skutkami powodzi. Żywioł swoim zasięgiem objął również inne tereny Europy Środkowej.
Skutki powodzi są nieprzewidywalne
Po długiej suszy pogoda zmieniła się diametralnie. Gwałtowne opady deszczu spowodowały podniesienie się poziomu wód w rzekach. Wylała Odra i jej dorzecza, powodując olbrzymie zniszczenia.
Powódź, z którą aktualnie się zmagamy, jest porównywana do tej z 1997 roku. Miasta, które najbardziej ucierpiały to Głuchołazy, Nysa czy Jelenia Góra. Sytuacja z każdą chwilą staje się coraz bardziej dramatyczna.
Z ostatniej chwili. Rząd ogłosił stan klęski żywiołowej Pilne. W całym mieście wyją syreny. Mieszkańcy Nysy nie mają wiele czasu na ewakuacjęKolejne tereny zagrożone
Najbliższe godziny mogą okazać się znamienne w skutkach. Do Polski zbliża się fala powodziowa z Czech. Z jej spłaszczeniem będzie musiał poradzić sobie zbiornik Racibórz.
Z żywiołem walczą nie tylko Polacy. Skutki powodzi odczuwają również inne kraje. W dolnej części Austrii mamy już do czynienia z katastrofą na bezprecedensową skalę. Z koryta wystąpiła też rzeka częściowo przepływająca przez stolicę kraju. Poziom wody w Dunaju przekroczył już 9 metrów. Na nadejście fali kulminacyjnej przygotowuje się Budapeszt i Bratysława.
To tutaj odnotowano najwięcej ofiar powodzi
W trudnej sytuacji znalazła się Rumunia. W okręgu Gałacz odnotowano najwięcej ofiar powodzi w całej Europie. Na ten moment liczba ofiar wynosi 7 osób. Mieszkańcy przygotowują się na najgorsze. Niestety na wschodzie tego kraju synoptycy przewidują nadejście kolejnych ulew.