Zaskakujące wyznanie Strasburgera nt. ojcostwa. Padły gorzkie słowa
Karol Strasburger nie ukrywa, że przyjście na świat jego ukochanej córki, wywróciło jego życie do góry nogami. Teraz prowadzący kultowy teleturniej “Familiada” ujawnił kilka szokujących szczegółów na temat późnego ojcostwa. Tego naprawdę nikt się nie spodziewał.
Karol Strasburger ożenił się z młodsza o 37 lat ukochaną
Prowadzący kultowy teleturniej “Familiada” od dawna szukał swojego szczęścia. Na samym początku gwiazdor był w związku małżeńskim z aktorką Barbarą Burską, lecz szybko okazało się, że zakochani mają całkiem inne spojrzenie na życie. Później w 1981 roku przyszedł czas na drugą poważną relację gwiazdora.
Tym razem również nie można było mówić o radości, ponieważ ukochana Karola Strasburgera zmarła niespodziewanie w grudniu 2013 roku, a sam prezenter przez długi czas nie mógł pogodzić się z jej odejściem. Swoje szczęście odnalazł dopiero u boku trzeciej żony — Małgorzaty Waremczuk, którą poślubił w 2019 roku.
I chociaż aktualna partnerka jest od niego młodsza aż o 37 lat, Karol Strasburger podkreśla, że nie stanowi to dla nich żadnego problemu.
Nad każdym wyborem można się zastanawiać – czy ta osoba, to jest właśnie ta, która powinna być z nami, niezależnie, czy jest młodsza czy starsza. Tu różnicy wieku nie brałem pod uwagę, bo to nie ma żadnego znaczenia. Ma znaczenie natomiast to, jakie są relacje między nami. Zastanawiałem się, czy ten układ jest uczciwy, czy to, co słyszę jest prawdziwe, czy nie ma w tym nic sfałszowanego. Każdy się tego boi - powiedział dziennikarz w rozmowie z Jastrząb Post.
Karol Strasburger został ojcem w wieku 72 lat
Niedługo później para powitała na świecie swoje upragnione dziecko. Dla mediów było to o tyle szokujące, że popularny prezenter został ojcem w wieku 72 lat. Karol Strasburger bardzo chętnie wypowiada się na temat swojego późnego ojcostwa i zapewnia, że nie jest to dla niego w żadnym stopniu problematyczne, a córeczka jest obecnie całym jego światem.
Sam gwiazdor zapewnił, że nie bał się tego, ponieważ nie tylko ma obok siebie kobietę, którą kocha, ale też cieszy się sporym doświadczeniem życiowym oraz wolnym czasem, który może przeznaczyć dla swojej pociechy.
Stanąłem przed takim wyborem. Pomyślałem: W końcu jestem w takim okresie, że mam dużo siły, dużo doświadczenia, tak naprawdę, mówiąc nieskromnie, lepiej gram niż kiedyś, no i los tak jakoś to ułożył. Pomyślałem sobie, że może warto rozpocząć nowe życie? No i tak się stało. To, że pojawiło się dziecko, to jak zawsze przypadek, ale było chciane - powiedział dziennikarz w rozmowie z “Co Za Tydzień”
ZOBACZ TEŻ: Prokuratura zabrała się za producentów “Familiady”. Karol Strasburger zabrał głos w tej sprawie.
Karol Strasburger w szczerych słowach o późnym ojcostwie
Teraz jednak wyszło na jaw, że nie zawsze jest tak kolorowo, jak prezenter opowiadał do tej pory mediom. Podczas ostatniego wywiadu zdradził, czego żałuje i co zmieniłby w kwestii swojego późnego ojcostwa. Okazało się, że gdyby było to możliwe, prowadzący teleturniej TVP odjąłby sobie kilkadziesiąt lat, aby móc więcej czasu spędzić z córką i towarzyszyć jej w późniejszych etapach życia.
Odjąłbym sobie ze 30 lat, jakby się dało, żebym widział, jak to dziecko żyje dalej, jak będzie się rozwijało, jak będzie wchodziło w dorosłe życie.
Mimo wszystko prezenter zdradził, że bardzo dobrze odnajduje się w roli taty i czerpie z tego mnóstwo radości. Ujawnił też, jak radzi sobie z wychowywaniem 5-letniej córeczki.
W nasze życie nikt nigdy się nie wtrącał, nie pozwoliłbym na to. To moje życie, moje decyzje, moje dziecko, nikt nie ma prawa (…). To ja odpowiadam za wychowanie dziecka. Ale jednej rzeczy nie wiedziałem – jakim będę ojcem. Okazało się, że dobrze mi to idzie. Zrozumiałem, że mogę być tatą. To jest duża odpowiedzialność