Zatraciła się bez pamięci w dziennikarzu, a on posunął się do najgorszego. Gorący romans Violetty Villas zakończył się dramatem
Pamięć o Violetcie Villas i jej barwnej twórczości artystycznej jest stale kultywowana przez miliony Polaków. Do dziś jest uważana za jedną z najbardziej utalentowanych i oryginalnych piosenkarek o niebywałej urodzie. Niestety jej życie uczuciowe nie zawsze szło w parze z wybitną karierą. O jej związku z Januszem Ekiertem z wypiekami na twarzy mówiła cała Polska, jednak ta historia nigdy nie zaznała szczęśliwego zakończenia. W 12. rocznicę śmierci Violetty Villas przypominamy szczegóły tego niebywałego romansu.
Violetta Villas wdała się w jeden z najgłośniejszych romansów swoich czasów
Violetta Villas była ikoną polskiej muzyki rozrywkowej. O wybitnej polskiej wokalistce, która zrobiła międzynarodową karierę, do dziś krążą legendy. W latach 60. artystka wdała się w jeden z najgłośniejszych romansów tamtych czasów. Obiektem jej westchnień stał się Janusz Ekiert, uznany muzyczny krytyk i dziennikarz. Wokalistka miała nadzieję, że związek z nim otworzy jej furtkę do świata show-biznesu. Uczucia, które do niego żywiła, były płomienne i nieokiełznane, choć nie przeszkadzał jej fakt, że mężczyzna ma żonę.
Violetta Villas spotkała Janusza Ekierta w 1964 roku. Była już po rozwodzie, natomiast dziennikarz przechodził kryzys w małżeństwie z utalentowaną pianistką Lidią Grychtołówną. Okazuje się, że oboje poczuli do siebie miętę już od pierwszego wejrzenia. Dziennikarz był pod wrażeniem urody oraz talentu Villas:
Kim byli mężowie Violetty Villas? Najpierw Piotr Gospodarek, później Ted Kowalczyk Michał Szpak zaśpiewał utwór Violetty Villas. Po występie dostał wiadomość od jej synaByła ładna, choć miała perkaty nos. Ale ładna to jest za mało powiedziane. Ona była fascynująca. Zjawiskowa! Porażająca! Ekscytująca! Fascynująca! To było coś więcej niż uroda. Nie można było patrzeć na nią i nie rozbierać jej oczami. Całe tłumy chciały się z nią położyć do łóżka, faceci lgnęli do niej po prostu masowo. A ona… wybrała mnie – możemy przeczytać na łamach książki Ekierta poświęconej Violetcie Villas.
Violetta Villas zatraciła się w miłości do Janusza Ekierta
Janusz Ekiert podbił serce Violetty Villas nie tylko swoim przystojnym wyglądem, ale również pozycją w branży i wykształceniem. To, że miał żonę, nie miało dla niej w tamtej chwili najmniejszego znaczenia. Całkowicie pogrążyła się w płomiennym uczuciu do dziennikarza, oddając mu swoje serce:
Violetta oszalała na punkcie Janusza i w tym szaleństwie się zatracała – wspominał Witold Filler w książce „Tygrysica z Magdalenki”.
Po roku romans pary wyszedł na jaw, gdy ktoś uchwycił ich na wspólnej fotografii z okazji otwarcia odbudowanego Teatru Wielkiego. Lidia Grychtołówna nie przejęła się zdradą ukochanego, ponieważ była pewna, że jego związek z popularną wokalistką szybko się zakończy. Okazuje się, że podobne nadzieje żywiła skrycie Villas. Janusz Ekiert wspominał, że potrafiła być bardzo zazdrosna o inne kobiety. Chciała mieć dziennikarza tylko dla siebie. Niestety ten zniweczył jej nadzieje na szczęśliwy związek. Gdy podczas pobytu w Paryżu otrzymała propozycję zagrania w „Casino de Paris” w hotelu Dunes w Las Vegas, jeszcze nie wiedziała, że mimo zapewnień Ekierta, wyjazd będzie początkiem końca ich romansu.
ZOBACZ TEŻ: Widok grobu Violetty Villas doprowadza do płaczu. Tak fani "odwdzięczają się" nieżyjącej artystce
Tragiczne zakończenie historii miłosnej Violetty Villas
Violetta Villas spędziła w Stanach Zjednoczonych niecałe 4 lata. Przed wyjazdem, na który namówił ją Janusz Ekiert, obiecywał jej, że będzie na nią wiernie czekać. Mężczyzna miał także odwiedzać jej matkę i syna i dopilnować, by niczego im nie brakowało.
Mimo upływu czasu diwa nie zapomniała o swoim ukochanym i prawie codziennie pisała do niego listy. Ten jednak w międzyczasie wrócił do swojej żony, o czym dowiedziała się przypadkiem. Po powrocie do Polski zagrała w filmie „Dzięcioł”. Chciała w ten sposób dopiec byłemu kochankowi i dopięła swego. Gdy zobaczył ją w luksusowym białym mercedesie i futrze pod kolor, ponownie stracił dla niej głowę. Wyprowadził się od żony i zamieszkał z piosenkarką. Żona dziennikarza nie traciła jednak nadziei i wiernie czekała na powrót męża, pewna, że jego fascynacja Violettą Villas w końcu się skończy. Jak się okazało – miała rację. Ostatecznie mąż do niej wrócił i trwał u jej boku aż do śmierci, nazywając ją miłością swojego życia.
W 1973 roku pewnego dnia nad ranem spakowałem się i wsiadłem do samochodu. Violetta obudziła się, przybiegła z płaczem i chciała mnie zatrzymać. Nie udało się jej. Powiedziałem, że podjąłem decyzję i jej nie cofnę. Tak musiało być, bo unieszczęśliwilibyśmy się nawzajem. Miałem z nią kolorowy fragment życia. To była wielka przygoda, i – nie da się ukryć – przerwa w moim małżeństwie – ujawnił Janusz Ekiert.
Źródło: Viva!