Grób Ireny Jarockiej naprawdę tak wygląda 10 lat po jej śmierci. Aż trudno w to uwierzyć. Jeden szczegół zdumiewa
21 stycznia Polacy świętują nie tylko Dzień Babci, ale również rocznicę śmierci legendarnej wokalistki, która przez lata czarowała publiczność swoim wyjątkowym głosem ze sceny. Mowa o Irenie Jarockiej, która ku rozpaczy milionów fanów zmarła po długiej walce z okrutną chorobą. Jak dziś wygląda jej miejsce spoczynku? Jeden szczegół szczególnie przyciąga spojrzenia odwiedzających jej grób.
Irena Jarocka była ikoną polskiej sceny muzycznej
Irena Jarocka od najmłodszych lat przejawiała wybitny talent wokalny, który został wyszlifowany przez takie muzyczne autorytety jak profesor Halina Mickiewiczówna i Jacek Ujazdowski. W 1965 roku po raz pierwszy wystąpiła na scenie festiwalu w Opolu i od tej pory była stałą bywalczynią tego miejsca. Już wkrótce jej kariera weszła w decydującą fazę — w latach 70. Irena Jarocka stanowiła konkurencję dla samej Anny Jantar. Na jej koncerty przybywały tysiące fanów, a sama artystka z uśmiechem czarowała ich swoim głosem ze sceny.
Pochodząca z Gdańska artystka zdobyła dużą popularność również poza granicami Polski. Jej największe hity takie jak “Odpływają kawiarenki” czy ”Zawsze pójdę z tobą” do dziś są chętnie słuchane przez pokolenia. 21 stycznia 2024 roku minęło 12 lat od śmierci gwiazdy. Artystka zmarła w wieku 66-lat po miesiącach zmagania się z okrutną chorobą. Jak wyglądały jej ostatnie chwile?
Okoliczności śmierci Ireny Jarockiej
W 2011 roku Irena Jarocka wybrała się na urlop do jednego z uzdrowisk. Podczas spaceru po parku artystkę spotkało wstrząsające doświadczenie — zgubiła się i nie mogła przypomnieć sobie ani drogi powrotnej, ani nazwy ośrodka. Ta sytuacja bardzo zaniepokoiła jej męża, Michała Sobolewskiego. Mężczyzna postanowił zabrać ukochaną żonę do neurologa, który zlecił wykonanie rezonansu. Okazało się, że nowotwór złośliwy zajął lewą półkulę jej mózgu. Dla wszystkich była to druzgocząca diagnoza.
Potrafiła się obronić, bo była mocna duchowo. Wszystkie problemy potrafiła zatrzymać w sobie – opowiadał Sobolewski.
Lekarze chcieli operować artystkę, jednak ta początkowo nie chciała wyrazić na to zgody. Ostatecznie za namową specjalistów oraz swojego męża zdecydowała się na leczenie. Niestety nowotwór, z którym się zmagała, okazał się niemożliwy do wyleczenia.
Później przyznała, że zgodziła się tylko dlatego, by mieć więcej czasu na pożegnanie. Po operacji dowiedzieliśmy się, że to najgorszy rodzaj glejaka – wspominał mąż wokalistki na łamach portalu gazeta.pl.
Opinia publiczna przez długi czas nie zdawała sobie sprawy, z jakimi problemami zdrowotnymi zmaga się uwielbiana artystka . O jej chorobie wiedziały tylko najbliższe osoby, które do końca ją wspierały. Irena Jarocka zmarła 21 stycznia 2012 roku w Warszawie. Na jej pogrzebie, który odbył się 6 dni później w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach, pojawiła się rodzina, przyjaciele, ale również wiele wiernych fanów, którzy chcieli oddać jej hołd. Jak obecnie wygląda miejsce jej spoczynku?
ZOBACZ TEŻ: Płyną dramatyczne wieści od Tomasza Stockingera. „Jest źle i szykuję się na najgorsze”
Zaskakujący widok na grobie Ireny Jarockiej
Urna z prochami Ireny Jarockiej została pochowana w katakumbach na warszawskich Powązkach. 21 stycznia 2024 roku obchodzimy kolejną rocznicę jej śmierci. Mimo iż od jej odejścia minęło 12 lat, ani najbliżsi, ani również wierni fani nie zapomnieli o jej dokonaniach na polskiej scenie muzycznej i dalej licznie odwiedzają ją na cmentarzu.
Dziennikarze “Faktu” udali się na Powązki, aby sprawdzić, jak obecnie wygląda jej grób. Jest on ozdobiony nie tylko licznymi fotografiami artystki, ale również zniczami i kwiatami. Choć wieńców znajduje się w tym miejscu kilka, wzrok przechodniów od razu przykuwa ten, który został opatrzony poruszającą sentencją:
Kochamy, pamiętamy. Fundacja Ireny Jarockiej.
źródło: fakt.pl, viva.pl