Jakimowicz o wpisie Martyny Wojciechowskiej: „Żenujący bełkot”
Po latach medialnego niebytu Jarosława Jakimowicza, jego „wskrzeszenia” podjął się Jacek Kurski – „emerytowany” aktor został tym samym zaangażowany do prowadzenia jednego z programów na antenie TVP Info. W wychwalaniu zasług obozu rządzącego i krytykowaniu wszelkich niepochlebnych opinii pod jego adresem towarzyszy mu zaś niedoszła prezydentka Polski – Magdalena Ogórek. Jakimowicz jest także niezwykle aktywny w social mediach, gdzie stara się komentować rzeczywistość. Nie stroni przy tym od niewybrednych określeń.
Tym razem przedmiotem wypowiedzi byłego „młodego wilka” stała się sprawa śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny, która zmarła z powodu wstrząsu septycznego (po 24-godzinnym oczekiwaniu lekarzy na obumarcie płodu). Do sprawy odniosła się między innymi Martyna Wojciechowska, której wypowiedź skrytykował prezenter.
Jakimowicz o Martynie Wojciechowskiej. „Lewacka manipulacja”
Wzburzenie ulubieńca prezesa Telewizji Polskiej wywołały słowa podróżniczki na temat śmierci pszczynianki, a także jej pośredniej przyczyny (za które zarówno Wojciechowska, jak i wiele zabierających głos osób uznaje ubiegłoroczny wyrok Trybunału Julii Przyłębskiej).
– Miała 30 lat, męża i małą córeczkę, którą osierociła. JEJ SERCE TEŻ BIŁO. Zakaz aborcji nie dotyczy tylko kobiet, które nie chcą donosić ciąży, ale też tych, które o dziecku marzą, ale kontynuacja ciąży oznacza dla nich zagrożenie życia lub śmierć. Tak było w tym przypadku [pisownia oryginalna – przyp. red.] – napisała.
Całość uzupełniła także niezwykłym wyznaniem.
– Boję się o przyszłość nas, wszystkich kobiet w tym kraju, o przyszłość mojej córki, kiedy zdecyduje się na założenie rodziny… Co jeszcze musi się stać, żebyśmy oprzytomnieli i zatrzymali to szaleństwo?! – dodała.
Jakimowicz postanowił udowodnić dziennikarce (a także milionom Polek), że… aborcja w Polsce jest legalna, sam wyrok Trybunału Przyłębskiej nic zaś nie zmienił.
– ŻENUJĄCY BEŁKOT I LEWACKA MANIPULACJA. Nie musisz mi wierzyć na słowo, wejdź, sprawdź. Art. 4a ustęp 1 punkt 1. Przerwanie ciąży może być dokonane w przypadku gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej i tyle w temacie bredni, które są tu komentowane [pisownia oryginalna – przyp. red.] – stwierdził.
Sytuację, do której doszło w pszczyńskim szpitalu, próbowała wyjaśnić mu jednak z internautek.
– Owszem jeszcze nie zabrania, a mimo to kobieta zmarła. Jej życie było zagrożone, ale lekarze bali się konsekwencji przerwania ciąży wcześniej i czekali na obumarcie płodu – przypomniała.
– ABORCJA NIE JEST ZAKAZANA, KUMASZ? O TYM JA PISZĘ, A NIE O TYM CO MYŚLĄ LEKARZE. TY JAKO LEWAK TO OCZYWIŚCIE WIESZ LEPIEJ NIŻ SAMI LEKARZE. KOMEDIA [pisownia oryginalna – przyp. red.] – odpowiedział jej jednak Jarosław.
Myślicie, że wie, o czym pisze?
Źródło: Pudelek
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: