“Każdej nocy śnię o młodym ciele”. Nie mogłem oprzeć się synowej
Jedną z niepisanych, ale fundamentalnych zasad, dzięki której cała rodzina może funkcjonować w normalny sposób, jest wystrzeganie się jak ognia romantycznych relacji z partnerami jej członków. W sieci nie brak jednak anonimowych wyznań użytkowników, którzy opisują konsekwencje niezastosowania się do tej złotej reguły. Jednym z nich jest Jarek, który zapałał uczuciem do własnej synowej!
Mężczyzna zadurzył się w swojej synowej
Ale się wpakowałem. Nie dość, że zakochałem się w kobiecie innej niż moja żona, to jeszcze wybrałem niemożliwie nieprzyzwoity obiekt swojej miłości: własną synową – zaczął swoje internetowe wyznanie 52 letni Jarek.
Okazuje się, że piękna partnerka jego syna zachwyciła go już wtedy, gdy jego syn Grzegorz po raz pierwszy przyprowadził ją na rodzinny obiad. Ta okazja miała być pretekstem do zacieśnienia rodzinnych więzi, dla Jarka za to okazała się początkiem niewyobrażalnych katuszy. Choć już od pierwszej chwili, gdy ujrzał Agnieszkę, w głowie zapaliła mu się czerwona lampka, to nie potrafił opanować swojej żądzy. Wygląd kobiety całkowicie przyćmił zdrowy rozsądek.
Ukochana syna Jarka była drobną brunetką o wyjątkowej urodzie. Już od pierwszej chwili onieśmieliła go delikatność, z jaką się poruszyła. Niedługo później okazało się, że Agnieszka zachwyca nie tylko wyglądem, ale również intelektem. Młoda notariuszka aspirowała na stanowisko starszego notariusza. Żona Jarka, ku zgrozie męża, była zachwycona przyszłą synową…
Jej rodzice po rozwodzie szaleją bardziej niż nastolatkowie: "Wstydzę się za nich, mama nosi zbyt krótkie spódnice, a ojciec...żenada" "Nakryłam swoich rodziców na czymś zdrożnym". Mają 70 lat i takie rzeczy? To przyprawia o mdłościMężczyzna nie mógł przestać myśleć o swojej synowej
Barbara, żona Jarka, już od pierwszej chwili zapałała do Agnieszki sympatią. Była pod wrażeniem jej inteligencji, ale również urody. Choć nie zdawała sobie z tego sprawy, jej mąż również, dlatego gdy tylko zaczynała temat dziewczyny, zdenerwowany Jarek natychmiast starał się go zmienić. Przez podobne sytuacje, które zdarzały się nagminnie, już wkrótce poczuł, że mimowolnie odsunął się od małżonki. Kłamał, że to przez problemy w pracy, choć dobrze wiedział, że nie może przestać myśleć o swojej przyszłej synowej.
Czułem się brudny i nieprzyzwoity. Co za ojciec zazdrości synowi kobiety? – wspomina mężczyzna na łamach swojego wyznania.
Niedługo później okazało się, że jego syn poważnie wiąże z obiektem jego potajemnych westchnień przyszłość. Obserwowanie szczęśliwych zakochanych było dla Jarka udręką.
W końcu zdecydowali się pobrać. Podczas ślubu i wesela robiłem dobrą minę do złej gry i z całych sił starałem się okazywać radość. Myślałem, że właśnie to będzie najgorsze: ślub. Niestety, po tym szczególnym dniu, gdy Agnieszka oficjalnie stała się moją synową, było tylko gorzej – pisze Jarek.
ZOBACZ TEŻ: Robili to w jej łóżku. Gdy weszła do sypialni, myślała, że zemdleje. Tego widoku nie zapomni już nigdy
Mężczyzna podjął decyzję, która do dziś ma wpływ na całe jego życie
Po jakimś czasie rodzina zauważyła, że Jarek dziwnie się zachowuje. Mężczyzna był markotny i małomówny, już na pierwszy rzut oka dało się stwierdzić, że coś go gryzie. Zarówno zaniepokoją żona, jak również syn, próbowali dowiedzieć się, o co chodzi. Jakoś mu pomóc. Jednak każda rozmowa na ten temat sprawiała, że Jarek czuł się jeszcze gorzej.
I co ja mam ci powiedzieć? Że każdej nocy śnię o młodym ciele swojej synowej? Mam cię zranić, a przy okazji dać do zrozumienia, że jestem jakimś kompletnym wariatem? – myślał, gdy Barbara wprost zapytała go, co go trapi.
Ukrywanie pożądania do własnej synowej zaczęło wyniszczać Jarka psychicznie. Czuł, że jeśli nic z tym nie zrobi, będzie jeszcze gorzej. W końcu zdecydował się na odważny krok, który wpłynął na całe jego życie.
Nie mogłem spełnić swoich fantazji, więc moja frustracja rosła. (…) Agnieszka, jej zgrabne, kształtne ciało, jej piękne, lśniące oczy, jej długie ciemne włosy… Zaprzątała moje myśli o każdej porze dnia i nocy. Potrzebowałem zupełnie obcej osoby, która nie będzie mnie oceniać, a wysłucha moich rozterek. (…) Dlatego też, mimo wstydu, umówiłem się do specjalistki.
Jarek udał się do terapeutki, której zwierzył się ze swoich zdrożnych myśli. Już po pierwszej rozmowie poczuł ulgę. Specjalistka do dziś pomaga mu się uporać z uczuciem do synowej przy pomocy specjalistycznej terapii.
Z tygodnia na tydzień jest mi odrobinę lżej. Znowu zacząłem zbliżać się do żony, wróciłem do swoich pasji… – wierzy internauta.
Uważacie, że po tym wszystkim da radę powrócić do normalności?
źródło: polki.pl