Ksiądz Jan Kaczkowski przed śmiercią powiedział, co go denerwowało w innych kapłanach. Skrytykował ich zachowanie
Ksiądz Jan Kaczkowski był jednym z najbardziej znanych polskich duchownych. Choć żył zaledwie 39 lat, przez ten czas zdążył zaskarbić sobie sympatię i szacunek osób nie tylko z kręgu Kościoła Katolickiego, ale całej Polski. Swoją otwartą postawą i umiejętnością poddania polskiego kościoła krytyce inspirował, ale również nie raz zaskakiwał. Podczas jednej z konferencji z młodzieżą opowiedział o tym, co denerwuje go w innych kapłanach. Ciężko o bardziej dosadną odpowiedź.
Ksiądz Jan Kaczkowski nie bał się wytykać Kościołowi błędów
W historii Polski zapisało się wielu podziwianych i do dziś wspominanych w Kościele Katolickim księży. Jednym z nich był ks. Jan Kaczkowski, który mimo ciężkiej choroby w całości poświęcił się innym. Od swoich przełożonych miał słyszeć, że będzie “karykaturą kapłaństwa”. Tymczasem został doktorem teologii, duchownym, który zachęcał młodych do Kościoła, a także ikoną wśród polskiego duszpasterstwa.
Ksiądz Jan Kaczkowski w ciągu swojego krótkiego, zaledwie 39-letniego życia zdążył napisać kilka książek, które osiągnęły wielki sukces. Tą najbardziej znaną jest "Życie na pełnej petardzie", którą na półce w księgarniach widział chyba każdy Polak. Duchowny wolał jednak nauczać w tradycyjny sposób, podczas kazań oraz konferencji, w których chętnie brał udział. Podczas jednej z nich został zapytany o to, co najbardziej denerwuje go w innych kapłanach. Odpowiedział w zaskakujący sposób!
Nikt nie przyszedł na nabożeństwo. Zaskoczony ksiądz komentuje sytuację. Wymowna reakcjaKsiądz Jan Kaczkowski skrytykował innych kapłanów
Ksiądz Jan Kaczkowski zmarł w 2016 roku. Przed śmiercią 3 lata chorował na nowotwór mózgu, jednak nie przeszkodziło mu to w prowadzeniu mszy, rekolekcji czy konferencji. Zasłynął nie tylko dzięki swoim głośnym książkom, które sprzedały się w tysiącach egzemplarzy w całej Polsce, ale przede wszystkim dzięki swojemu otwartemu podejściu i śmiałym wypowiedziom.
Duchowny nie raz poddał krytyce stan Kościoła Katolickiego w Polsce. Mimo iż nie miał tak dużego doświadczenia jak inni księża, potrafił dosadnie wypunktować rzeczy, które powinni zmienić w swoim postępowaniu. Nie bał się trudnych pytań i na każde z nich potrafił udzielić merytorycznej, konkretnej odpowiedzi. Tak stało się również wtedy, gdy ktoś zapytał go, co najbardziej denerwuje go w innych kapłanach.
Ksiądz Jan Kaczkowski opowiedział, co denerwuje go w innych duchownych
W grudniu 2015 roku, niecałe pół roku przed śmiercią, ks. Jan Kaczkowski wziął udział w konferencji dla młodzieży. Usłyszał tam pytanie, które niejeden duchowny wolałby przemilczeć:
Co denerwuje księdza w innych kapłanach?
Duchowny odpowiedział bez namysłu:
Odpowiem bardzo prosto: bark kultury. Oczywiście nie w masie, ale często się spotyka księży, którzy są po prostu niekulturalni. Nie witają się z kobietami, nie puszczają ich w drzwiach.
Nie była to jedyna rzecz, którą wyszczególnił ksiądz Kaczkowski. W swojej wypowiedzi poruszył on kwestię, na którą zwrócił uwagę również papież:
Albo coś, w czym nas piętnuje papież Franciszek, mówiąc: “Przewietrzcie wasze duszne zakrystie”. Kiedy wierni wchodzą do prezbiterium, to już czują się trochę nieswojo. Czują, że to nie jest ich miejsce, ich przestrzeń. A przecież Kościół jest nasz, wspólny. (…) I to jest też przykre, że wystarczy być kulturalnym księdzem (…) i już się jest gwiazdą duszpasterstwa – podsumował smutno ks. Jan Kaczkowski.