Ksiądz nie wytrzymał! Zaapelował do wiernych o jedno, "NIE zgadzam się". Taki plakat zawisł na kościele
W miarę jak zbliżają się wybory, które odbędą się już 15 października, ze wszystkich stron zaczyna otaczać nas agitacja wyborcza. Choć w miastach właściwie nie da się nie zauważyć wiszących wszędzie banerów i plakatów, niektóre miejsca powinny być wolne od takich tematów.
Ksiądz sprzeciwił się agitacji wyborczej w kościołach
Podobnego zdania jest proboszcz z jednej z warszawskich parafii. Już od pewnego czasu przed wyborami duchowny wiesza na drzwiach kościoła wyjątkowy plakat. To jasna przeciwwaga dla innych kościołów, w których agitacja wyborcza zdaje się tylko rosnąć w siłę, a księża wprost mówią swoim parafianom, na kogo powinni oddać swój głos.
Ojciec Lech Dorobczyński jest co prawda zdania, że politycy mogą zabierać głos w kościoła, a nawet podczas mszy świętej, ale… jako aktywny uczestnik nabożeństwa. Jest jednak surowo przeciwny temu, by w świątyniach poruszano sprawy polityki.
Ojciec nie zgadza się z księżmi, którzy dyktują swoim parafianom jak powinni głosować
Ojciec Lech Dorobczyński w rozmowie z „Katolicką Agencją Informacyjną” wyjaśnił, że za „apolitycznością” duchownych staje wielu bardzo uznanych duchownych. Jak ujawnił, on sam nigdy nie przyzna – nawet w rozmowie prywatnej – na kogo on sam głosuje. Wszystko po to, by móc głosić ewangelię wszystkim, niezależnie od ich przekonań. Duchowny wyraził także dość negatywnie o księżach, który starają się dyktować wiernym, na kogo powinni zagłosować.
Kiedy słyszymy, że w jakiejś parafii proboszcz mówi wprost, na jaką partię albo jakiego kandydata głosować, to można odnieść wrażenie, jakby tylko księża mieli dostęp do Ewangelii, do Internetu, do telewizora. I tak naprawdę jednego tylko brakuje, żeby ci księża poszli ze swymi parafianami na wybory, wzięli od nich karty, wypełnili, a im zostawili jedynie radość wrzucenia ich do urny. Kiedyś zażartowałem, że korzystając z okazji, iż Warszawa to wielkie miasto, przedzielone wielką rzeką, po jednej stronie można by zrobić kościoły PiS-owskie, a po drugiej antyPiS-owskie. Tylko że wtedy mamy kościoły partyjne. A to nie jest Kościół Jezusowy!
Ksiądz wywiesił plakat zachęcający do głosowania
Ojciec Lech Dorobczyński już przy okazji poprzednich wyborów zawiesił na drzwiach swojego kościoła plakat zachęcający do udziału w wyborach, a równocześnie informujący o tym, że w świątyni nie ma zgody na jakąkolwiek formę politycznej agitacji . Duchowny w rozmowie z „Katolicką Agencją Informacyjną” zapewnił, że przy okazji tegorocznych wyborów taka informacja także się pojawi.
I w tym roku znów zawiśnie. Na tym plakacie jest zachęta, żeby ludzie poszli na wybory – z miłości do ojczyzny i z troski o nią. Ale jest też wyraźna informacja, że nie zgadzam się na jakąkolwiek agitację polityczną na terenie kościelnym.
Źródło: ekai.pl,