Ksiądz został skazany, przechodzi ludzkie pojęcie, co zrobił. Pierwsza taka sytuacja w Polsce
Poznański sąd wydał właśnie pierwszy taki wyrok w Polsce. Winnym został uznany ksiądz Michał, który teraz będzie musiał odbyć karę. Wszystko przez to, co mówił w trakcie kazania na jednej z mszy.
Co wobec tego dokładnie powiedział duchowny? W zbyt obraźliwych słowach wypowiadał się o pewnej narodowości.
Ksiądz skazany za to, co mówił na mszy
Ksiądz Michał został uznany za winnego dwóch zarzutów. Pierwszym jest obrażanie Żydów na tle narodowościowym, a drugim nawoływanie do nienawiści. Kapłana ukarano pracami społecznymi. Przez pół roku będzie musiał wykonywać 30 godzin takich aktywności na miesiąc.
Co dokładnie powiedział na mszy? Obraził cały naród żydowski, przyrównując go do pijawek. Stwierdził także, że ogólna deprawacja i demoralizacja dzisiejszej młodzieży to właśnie wina Żydów.
- Żydzi w świecie przyjęli rolę pijawki, kleszcza, ciała, które żyje na organizmie żywiciela, puchnie, doprowadzając organizm żywiciela do śmierci — miał mówić na mszy ksiądz.
Ksiądz nie wyraził skruchy
Warto dodać, że ksiądz przed sądem nie wyraził skruchy. Wręcz przeciwnie, uważał, że nie ma za co przepraszać, ani czego się wstydzić. Dodał także, że ksiądz nie powinien odpowiadać prawnie za to, co mówi na kazaniu.
Sędzia wytłumaczył mu, że dla tak obraźliwych słów nie ma okoliczności łagodzących, a już na pewno nie jest nią msza. Po usłyszeniu wyroku ksiądz nie wyglądał na przesadnie przejętego. Niewykluczone, że wciąż będzie głosił podobne kontrowersje swoim wiernym. W końcu już wcześniej po sieci krążyły jego stanowcze, dla wielu niestosowne wypowiedzi.