Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Lichtman odpowiada na słowa Andrzeja Kosmali. „To śmieszne”
Weronika Dadok
Weronika Dadok 21.04.2021 12:11

Lichtman odpowiada na słowa Andrzeja Kosmali. „To śmieszne”

TRICOLORS/East News
Po odejściu Krzysztofa Krawczyka Marian Lichtman musi mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami dotyczącymi rzekomej chęci wzbogacania się na śmierci artysty. Sytuacja jest bardzo przykra, ponieważ panowie przyjaźnili się od 60 lat. W rozmowie z Jastrząb Post Lichtman postanowił odpowiedzieć na tak okrutne zarzuty.
Po odejściu Krzysztofa Krawczyka Marian Lichtman musi mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami dotyczącymi rzekomej chęci wzbogacania się na śmierci artysty. Sytuacja jest bardzo przykra, ponieważ panowie przyjaźnili się od 60 lat. W rozmowie z Jastrząb Post Lichtman postanowił odpowiedzieć na tak okrutne zarzuty.
Po śmierci Krzysztofa Krawczyka Marian przechodzi właśnie swoje „5 minut” w mediach. Po pogrzebie rozniosły się głosy dotyczące konfliktu z wdową po zmarłym artyście. Już podczas ceremonii miało dojść do nieprzyjemnych sytuacji. Menadżer Krzysztofa Krawczyka zdecydował się opisać tę jakże niemiłą sytuację.

Żona Krzysztofa Krawczyka i jej negatywne nastawienie do Lichtmana

Menadżer Krzysztofa Krawczyka uważał, że Ewa Krawczyk miała wyprosić go z uroczystości w katedrze. Sam przyjaciel muzyka nie kryje smutku i urazy w związku z przypisaniem mu nieszczerych intencji.

Zapewnił media oraz fanów Krzysztofa Krawczyka, że podczas pogrzebu wspierał syna muzyka, który tego potrzebował.

Marian Lichtman odnosi się do zarzutów w sprawie Krzysztofa Krawczyka

Sytuacja bardzo wzburza gwiazdora i nie zamierza kryć swojej urazy względem postawionych zarzutów, jakoby miał wzbogacić się na śmierci Krzysztofa Krawczyka, z którym od 60 lat występował w zespole.

Na łamach Jastrząb Post wyznał, że to dość „śmieszna” sytuacja, ponieważ ma za sobą wiele pięknych chwil spędzonych z Krzysztofem Krawczykiem, a powyższe pomówienia to bzdura. Jak sam przyznał, był z nim nawet w najcięższych chwilach i łączyło ich braterstwo krwi.

– To śmieszne. Ja mam tyle do powiedzenia. Mieliśmy tyle pięknych chwil. To jest bzdura. To jest chore. Dlaczego tak można mówić, że ja się lansuję. Oni wiedzą wszyscy, że byłem jego największym przyjacielem. Braterstwo krwi. W najcięższych chwilach byłem z nim. Znałem jego wszystkie żony – stwirdził Lichtman.

Źródło: Jastrząb Post

Artykuły polecane przed redakcję Lelum: