Ma 52 lata, od 40 lat unika jednego. Wszystko, aby nie mieć zmarszczek
Niektórzy dla młodzieńczego wyglądu są w stanie zrobić wiele i usilnie walczą z kolejnymi objawami starości. Jedną z takich osób jest 52-letnia Tess Christian, która chcąc zachować gładką cerę, zdecydowała się na coś niezwykłego. Wielu internautów wciąż nie może pojąć, jak to możliwe.
Jak powstają zmarszczki mimiczne?
Zmarszczki mimiczne są czymś absolutnie naturalnym i wynikają z regularnego, długoletniego procesu kurczenia się mięśni odpowiedzialnego za ekspresje twarzy. Mowa m.in. o uśmiechaniu się, zdziwieniu, smutku czy płaczu. Na pojawianie się zmarszczek mogą wpływać również nawyki, takie jak palenie papierosów czy picie przez słomkę.
Istnieje wiele sposobów, by radzić sobie ze spłyceniem lub pozbyciem się zmarszczek. Niektóre z nich są bezinwazyjne, takie jak regularny masaż twarzy, jak i inwazyjne - operacje twarzy lub wstrzykiwanie wypełniaczy.
Zrób kawę na zimno jak w PRL. Taką podawali w Horteksie Zmiany w Biedronce. Wszystko przez święto Matki Boskiej Zielnej52-letnia Brytyjka nie chce mieć zmarszczek
Okazuje się, że niektórzy tak bardzo nie są w stanie pogodzić się z pojawiającymi się na twarzy zmarszczkami, że decydują się podjąć radykalne kroki. Jedną z takich osób jest 52-letnia Tess Christian, która od czterech dekad się nie uśmiecha. Robi to celowo, aby na jej twarzy nie pojawiły się zmarszczki mimiczne.
Kobieta twierdzi, że wielokrotnie słyszała, że jest ponura, jednak przez wiele lat nauczyła się zachowywać powagę i unikać śmiechu, aby możliwie nie poruszać swoją twarzą.
Tess Christian uważa, że w byciu skrupulatną i w niełamaniu wyznaczonych sobie zasad pomaga jej trudna przeszłość. Okazuje się, że niegdyś chodziła do szkoły katolickiej, gdzie panowały surowe zasady, a zakonnice zabraniały uczniom okazywania radości. Tam nauczyła się hamować emocje, a także bycia konsekwentną w swoich postanowieniach.
Tess nie jest w stanie rozbawić nawet własna rodzina
Tess Christian jest spełnioną mamą, a jej córki wielokrotnie próbowały ją rozbawić. Jak twierdzi kobieta - nie udało im się to. Podobnie sytuacja wyglądała podczas narodzin.
Po narodzinach byłam bardzo szczęśliwa, ale nadal nie poczułam potrzeby wyrażenia tego uśmiechem - wyznała Tess w rozmowie z "Daily Mail".
Kobieta uważa, że jej metoda na zachowanie młodości przynosi pozytywne rezultaty i mimo swojego wieku wciąż może pochwalić się gładką cerą.
Kiedy inni wydają fortunę na kremy przeciwzmarszczkowe, ja po prostu unikam uśmiechania się - dodała.
Co myślicie o takim sposobie na zmarszczki?
Zdjęcia Tess zobaczycie poniżej: