Mama Katarzyny Dowbor wylądowała na stole operacyjnym. Prezenterka wyznała, jak traktowali seniorkę w szpitalu

Katarzyna Dowbor wzięła mamę pod skrzydła. Teraz seniorka przeszła operację

Rok temu lubiana gospodyni “Naszego nowego domu” informowała, że jej mama, mimo podeszłego wieku, cieszy się dobrym zdrowiem i jest w stanie funkcjonować niemal samodzielnie, we własnym domu. Pani Krystyna potrzebowała pomocy tylko w wymagających większego wysiłku kwestiach — poza tym jednak ceniła sobie niezależność, która dodatkowo motywowała ją do zachowania sił.

Stan ten utrzymywał się jeszcze przez kilka miesięcy, latem jednak Katarzyna Dowbor podjęła decyzję o wzięciu seniorki pod swoje skrzydła . Jak informuje serwis natemat.pl, 90-latka, choć wciąż kipi energią, od jakiegoś czasu porusza się za pomocą balkonika i potrzebuje nieco bardziej zaawansowanej asysty niż do tej pory.

Teraz media obiegły nowe informacje o stanie zdrowia seniorki.

Mama Katarzyny Dowbor trafiła do warszawskiego szpitala

Katarzyna Dowbor od czasu do czasu na swoim profilu aktualizuje informacje na temat swojej mamy. Kiedy udało jej się namówić 90-latkę na przeprowadzkę, w mediach zapewniała, że seniorka, oprócz pewnych trudności w poruszaniu się, nie ma żadnych problemów i zachowuje trzeźwy, młodzieńczy umysł.

Teraz zaś dowiedzieliśmy się, że pani Krystyna w ostatnich dniach musiała przejść operację. Trafiła do Szpitala Bielańskiego na oddział endokrynologiczny. 28 lutego córka dała znać, że seniorka jest już po zabiegu i — najwyraźniej — wszystko poszło zgodnie z planem.

Gospodyni Polsatu zdradziła też, że jest zachwycona postawą personelu w warszawskim ośrodku.

- Jak cudownie spotkać lekarza z powołania. Doktor Magdalena Kochman ze Szpitala Bielańskiego z wielką kulturą, taktem i zaangażowaniem zajęła się moją mamą. Mama jest już po operacji… w super formie!

Katarzyna Dowbor komentuje zachowanie lekarzy. Pod wpisem sypią się komentarze

Katarzyna Dowbor nie szczędziła pochwał w kierunku doktor, która przejęła opiekę nad jej mamą. Nie ukrywała, że troska i dobroć, jakiej doświadczyła pacjentka mocno ją poruszyły. Zachwycona, nie mogła się powstrzymać przed ciepłym apelem do wszystkich.

- Troska Pani doktor naprawdę mnie wzruszyła! Oby więcej takich ludzi wokół nas. Może to trochę banalne, ale kochajmy się i szanujmy nawzajem, bo dobro wraca - podsumowała.

Niestety, nie wszyscy fani podzielali jej entuzjazm. Wśród lawiny życzeń zdrowia dla pani Krystyny znalazły się także domysły, że gdyby nie chodziło o celebrycką rodzinę, postawa personelu mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Internauci dzielili się też własnymi historiami, które nie były tak pozytywne. Wiele osób mocniej podkreśla też, że spotkanie lekarza z powołaniem naprawdę graniczy czasem z cudem.

"Ciekaw jestem czy tak by się zajmowali zwykłym Kowalskim", “Cieszę się ,że trafiła Pani na lekarza z powołania . W dzisiejszych czasach jest o to bardzo trudno. Teraz lekarze są wyzuci z ludzkich uczuć, traktują nas jak zło konieczne” - czytamy.