Mąż zmuszał ją do operacji plastycznych. Kiedy dowiedziała się, do kogo chciał ją upodobnić, zdębiała: "To policzek"
2 lata temu Kamila postanowiła rozstać się z mężem, po tym, jak odkryła, że cała ich relacja opierała się na kłamstwie. Mężczyzna namawiał ją do coraz to nowszych operacji plastycznych. Na początku czerpała przyjemność z ekskluzywnych zabiegów, na jakie mało która z jej koleżanek mogła sobie pozwolić. Po czasie kobieta odkryła mroczną prawdę o swoim partnerze, która wprowadziła ją w poważne zaburzenia psychiczne. Nieprawdopodobne, do kogo chciał ją upodobnić!
Kobieta opowiedziała wstrząsającą historię ze swojego życia
37-letnia Kamila przygotowuje się do sprawy rozwodowej z mężem, który wyrządził jej ogromną krzywdę. Ponieważ pierwsza rozprawa zbliża się wielkimi krokami, kobieta postanowiła podzielić się swoją dramatyczną historią na jednym z anonimowych for internetowych. Liczyła, że komentarze, które pozostawią użytkownicy portalu, na nowo zagrzeją ją do walki o swoje po tym, co przeszła. Nie myliła się. Jej post szybko doczekał się sporej popularności w sieci.
Mam dopiero 37 lat, a czuję się maszkarą. Nie mogę patrzeć na siebie w lustro po tym, co zrobił mi mój mąż. Czuję wstręt, gdy muszę nazywać tak Patryka, jednak jeśli wszystko dobrze pójdzie, już niedługo na zawsze się od niego uwolnię. W marcu czeka mnie długo wyczekiwana rozprawa rozwodowa, w którą zainwestowałam wszystkie oszczędności. Mimo wszystko jestem pewna, że wygram, a wtedy na nowo będę mogła skupić się na sobie – pisze kobieta.
W dalszej części posta Kamila przybliża internautom mroczne kulis swojego małżeństwa. Poznała Patryka na studiach, gdzie zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Już wtedy postanowiła, że zrobi wszystko, by on również coś do niej poczuł. Postanowiła, że najlepszym sposobem, by się do niego zbliżyć, będzie udzielanie mężczyźnie korepetycji. Patryk przystał na jej propozycję i już wkrótce Kamila był stałą bywalczynią w jego rodzinnym domu. Nie miała wówczas pojęcia, że był to początek piekła, które ten jej zgotuje.
Po tym, co zrobił, oddałam mu pierścionek tego samego wieczora. On nawet nie widział swojego błędu Podejrzewałam, że mąż mnie zdradza. Był tylko jeden sposób, żeby to sprawdzić. Do końca życia będę żałowała, że poznałam prawdęKobieta pozwoliła namówić się na operację plastyczną tuż po ślubie
Obydwoje byliśmy na tym samym roku na medycynie. Ja dostałam się na te studia dzięki własnym ambicjom, Patryk z “drobną” pomocą rodziców. Chociaż nie radził sobie zbyt dobrze z przedmiotami ścisłymi, wszyscy jego bliscy byli związani z medycyną, przez co nie miał wyboru i również musiał przyuczać się do tego, by zostać lekarzem. W trakcie związku z Patrykiem sama odczułam to na swojej skórze - to jego rodzice pomogli nam się dostać na medycynę, a następnie dbali o całą naszą karierę – opisuje Kamila.
Kobieta dodaje, że dzięki temu, że jej ukochany pochodził z bogatej i dobrze usytuowanej lekarskiej rodziny, sam również miał wiele znajomości w świecie medycyny. Szczególnie estetycznej, w czym specjalizowali się jego rodzice. Tuż po ślubie po raz pierwszy zaproponował Kamili, by poddała się drobnemu zabiegowi.
Byłam już po 30, więc Patryk namówił mnie, żebym profilaktycznie wstrzyknęła sobie botoks. Wtedy schlebiało mi, że mój mąż tak o mnie dba. Nie tylko zagwarantował mi wizytę w najpopularniejszym gabinecie medycyny estetycznej na Śląsku, ale również za wszystko zapłacił. Nim się obejrzałam, stałam się częstą bywalczynią tego miejsca – wyjaśniła 37-latka.
Klaudia dodaje, że mąż coraz częściej nakłaniał ją, by poprawiała w swoim wyglądzie kolejne rzeczy. Na początku były to drobne zabiegi, które miały zapobiegać starzeniu. Potem o wiele poważniejsze operacje, które zmieniły całe jej ciało.
Ciągle mu coś nie pasowało. Zmuszał mnie do kolejnych zmian, stawiając na szali nasze małżeństwo. “Nie będę mógł z tobą sypiać, jeśli nie będziesz mi się podobać” - mówił wprost. A ja byłam głupia, miłość całkiem zagłuszyła zdrowy rozsądek i robiłam wszystko, żeby nie przestawał zwracać na mnie uwagi. Dopiero, gdy po kolejnej operacji twarzy, do której mnie nakłonił, spojrzałam w lustro, zaniemówiłam. Przeżyłam kompletny szok, gdy zorientowałam się, co on ze mną zrobił.
Kobieta oniemiała, gdy zorientowała się, do kogo chciał upodobnić ją mąż
Kamila wróciła do domu po kolejnej udanej operacji plastycznej. W głębi duszy już nie mogła się doczekać, by pokazać efekty koleżankom, których nie stać było na tak częste ingerencje w swój wygląd. Co więcej, z niecierpliwością oczekiwała, aż mąż wróci do domu, by mógł obejrzeć “dzieło”, które sam stworzył. Dopiero gdy poszła do łazienki i spojrzała w lustro, przeżyła szok.
Moja twarz dalej była cała zaczerwieniona i spuchnięta po zabiegu, ale dostrzegłam w niej coś więcej niż kolejne zmiany, które zostały na nią naniesione. Po kolejnej operacji byłam kopią swojej teściowej. Jak mogłam wcześniej tego nie zauważyć?! W pierwszej chwili miałam pretensje tylko do siebie, wszystko zaczęło mi się składać w logiczną całość. Jeszcze kiedy na studiach do niego przychodziłam, chwalił mnie za podobieństwo do swojej matki, co odbierałam jako komplement. Kiedy odkryłam, co za tym stało, przeszedł przeze mnie dreszcz obrzydzenia. Tak chora sytuacja to policzek nie do wybaczenia – grzmi autorka posta.
Gdy tylko Kamila odkryła, do kogo upodobnił ją mąż, spakowała swoje rzeczy i natychmiast się od niego wyprowadziła, nie dając mu nawet szansy na wytłumaczenia. Jak twierdzi, konfrontacja z Patrykiem tylko wszystko by pogorszyła. Zamiast tego zaczęła zbierać dowody do sprawy rozwodowej, którą wniosła niemal natychmiast. Mimo iż istnieje szansa, że już za kilka miesięcy jej historia z mężem zakończy się raz na zawsze, niektóre zmiany, które operacje plastyczne wniosły w jej wygląd, są nie do odwrócenia. Przez ten fakt Kamila nabawiła się poważnego zaburzenia psychicznego, jakim jest dysmorfia swojego “nowego” ciała.
Dopilnuję, by Patryk zapłacił za to, co mi zrobił. Tylko wtedy zaznam spokoju – podsumowuje Kamila.