Drzwi kariery stały przed nią otworem. Zofia Marcinkowska w wieku 22 lat zabiła siebie i partnera
Partner jednej z najjaśniejszych gwiazd PRL bił ją i nadużywał alkoholu. Zofia Marcinkowska mogła stać się legendą kina – wiedzieli o tym wszyscy, niestety w wieku 22 lat zabiła siebie i swojego partnera. Co się stało i dlaczego swoje młode życie skończyła tak tragicznie? Do tej pory mówi się o tej nieodżałowanej stracie.
Aktorka z powodzeniem mogła podbić świat. Zjawiskowo piękna i bardzo utalentowana miała szansę na zostanie jedną z legend polskiego kina, los zadecydował jednak inaczej. Partner Zofii Marcinkowskiej pewnego dnia przekroczył granicę. Dla ich obu skończyło się to tragicznie.
Zofia Marcinkowska: życie aktorki to materiał na film
Spodziewano się, że młodziutka aktorka stanie się legendą polskiego kina i najjaśniejszą gwiazdą. Na srebrnym ekranie zadebiutowała jeszcze w czasie, kiedy kształciła się na aktorkę. Wystąpiła w filmie Lunatycy Bohdana Poręby, co poskutkowało wyrzuceniem jej z krakowskiej szkoły filmowej – wykładowcy patrzyli nieprzychylnie na studentów występujących w filmach.
Podążając za swoimi marzeniami, Zofia Marcinkowska przeniosła się do Warszawy, gdzie ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Tam też poznała Igę Cembrzyńską i podbiła serce Bohdana Łazuki. Artysta natychmiast stracił głowę dla młodej i zjawiskowo pięknej aktorki. Zachwyciła również Kazimierza Kutza, który obsadził ją w swoim, bardzo awangardowym na tamte czasy filmie Nikt nie woła. Na castingu Zofia Marcinkowska przyćmiła między innymi Beatę Tyszkiewicz i Elżbietę Czyżewską!
Jak zmarła Zofia Marcinkowska? Spiralę tragicznych zdarzeń zapoczątkował jej partner
Kreacja aktorki w filmie Nikt nie woła okazała się jej przepustką do kariery. Mimo że film nie został przyjęty zbyt przychylnie, krytycy byli zgodni co do roli Marcinkowskiej – rozpisywano się, że oto narodziła się przyszła gwiazda, aktorka wybitna. Miała wówczas romans z Bohdanem Łazuką, jednak zaraz po ukończeniu studiów aktorka zakończyła tę relację. Na swoje nieszczęście szybko zakochała się w innym aktorze – Zbigniewie Wójciku.
Jej nowy partner słynął z nadużywania alkoholu i agresywnych zachowań. Był co prawda szanowanym aktorem, jednak w środowisku znany był ze sprawiania rozmaitych kłopotów. Wielu próbowało ostrzec Marcinkowską, ta jednak była w Wójciku bez pamięci zakochana. Ich związek zakończył się tragicznie.
Gdy któregoś dnia partner aktorki wrócił do domu pijany i zaatakował ją, ta odepchnęła go. Wójcik uderzył głową o kant zlewu i stracił przytomność. Rozemocjonowana i przerażona Zofia Marcinkowska była przekonana, że zabiła ukochanego. Z rozpaczy naprędce spisała list pożegnalny i postanowiła popełnić samobójstwo – odkręciła wszystkie kurki z gazem. Parę znaleziono martwą. Co więcej, później okazało się, że to Zofia Marcinkowska umarła pierwsza – jej partner zmarł niedługo po niej w wyniku zaczadzenia. Śmierć aktorki do dziś uważana jest za jedną z największych tragedii polskiego kina. Miała zaledwie 22 lata.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
ZOBACZ TEŻ:
- Ogromne zmiany w umowach na zlecenie. Dostaniesz mniej pieniędzy
- Tomasz Kammel również odejdzie z „Pytania na śniadanie”? Media donoszą przykre informacje
- 70-letni aktor zostanie ojcem. 33 lata młodsza partnerka jest w ciąży
- Nie żyje ojciec aktora „M jak miłość”. Był znanym muzykiem
- Gwiazda TVN w ciąży! Pokazała duży brzuszek na premierze filmu Piotra Woźniaka-Staraka
- Agnieszka Woźniak-Starak na grobie swojego męża, rozdzierające sceny. Potrzebny był helikopter, serce się łamie
- Tysiące Polaków używają popularnego szamponu. Nikt nie wie, że producent ukrywa straszną prawdę