Po 6 latach kapłaństwa rzucił bycie księdzem. Powód cię zszokuje. „Moi bliscy wiedzieli z czym się zmagam”
Kapłaństwo czy życie w zakonie jest powołaniem. Życie w określony sposób, tak bardzo różny od tego, co w społeczeństwie przyjęło się za normę, jest bez wątpienia trudne i decydują się na to tylko nieliczni. Niektórzy dopiero później odkrywają, że takie życie jednak nie jest dla nich.
Bywa, że księża rezygnują z kapłaństwa
Choć bycie księdzem nie jest najpopularniejszą ścieżką drogi zawodowej, nie brak osób, które są zdecydowane, że w ten sposób chcą służyć Bogu. Podobnie jak inne osoby, które po czasie orientują się, że decyzję, które podjęły za młodu były błędne i całkowicie zmieniają ścieżkę swojej kariery, jest to możliwe także dla księży.
Powody takich decyzji mogą być różne, ale wcale nie brak księży, którzy zdecydowali się porzucić kapłaństwo i dziś są o wiele szczęśliwszymi ludźmi. Do takiej grupy należy między innymi Marcin Adamiec, który swoje doświadczenia opisał w książkach „Zniknięty ksiądz” i „Odnaleziony ksiądz”.
Kościół stanął na głowie? Polka właśnie została biskupem. To pierwszy taki przypadek Niedoszła zakonnica gwiazdą niegrzecznych filmów. Tak Polka podbiła niemiecką branżę dla dorosłych
Ksiądz zdradził, dlaczego porzucił kapłaństwo
Marcin Adamiec pojawił się w jednym z odcinków programu „Dzień Dobry TVN”, gdzie podzielił się z widzami historią swojego życia. Mężczyzna wstąpił do seminarium mając 23 lata, a po jego ukończeniu przez 6 lat był księdzem. Mężczyzna ujawnił jednak, że do jego decyzji popchnęła go postępująca samotność, której doświadczał jako kapłan. Konieczna okazała się terapia, ale także przeniesienie do innej parafii i urlop zdrowotny.
Wypaliłem się, załamałem nerwowo. Poszedłem na terapię, na terapii przestałem wierzyć w Boga. Długo się z tym męczyłem. Po roku takiej walki wewnętrznej zrezygnowałem. Powodem tego załamania była samotność, byłem bardzo samotnym człowiekiem wtedy – powiedział na antenie TVN-u.
ZOBACZ TEŻ: „Czy mogę sama ochrzcić córkę?”. Takiej reakcji księdza mało kto się spodziewał
Ksiądz szczerze o swoim odejściu z kościoła
Jak ujawnił w rozmowie z prowadzącymi „Dzień Dobry TVN”, rodzina bardzo wspierała go w jego decyzji, ponieważ wiedzieli, z czym się zmaga. Mężczyzna ujawnił także, że gdy wstępował do kościoła, mając ledwie 20 lat, nie myślał o tym, że w przyszłości będzie mu tak brakować bliskości drugiego człowieka. Były ksiądz ujawnił także prawdę, która może być szokująca dla wielu osób – jego zdaniem wielu księży i zakonników zakochuje się przynajmniej kilka razy w życiu.
W wieku 20 lat łatwo zrezygnować z rzeczy takich jak rodzina, miłość, bo człowiek myśli: „dotąd sobie bez tego radziłem, więc pewnie nie będzie tak źle”. Dopiero około 30-ki pojawia się takie głębokie poczucie, że jednak bardzo tego brakuje.