Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Podsłuchałam kochankę męża. Nie mogłam uwierzyć, że przez to mnie zdradza
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 22.01.2024 06:49

Podsłuchałam kochankę męża. Nie mogłam uwierzyć, że przez to mnie zdradza

zdrada
Fot. Canva

Iwona jak co miesiąc udała się do salonu urody, by zrobić się na bóstwo. W najczarniejszych myślach nie przyszło jej do głowy, że to właśnie w miejscu, które utożsamiała z relaksem i chwilą dla siebie, przez przypadek podsłucha kochankę swojego męża. Choć w pierwszej chwili chciała zerwać się na równe nogi i stamtąd wybiec, miała na twarzy maseczkę, a na wilgotnych włosach farbę. Kipiąc ze złości, musiała zostać w fotelu i wysłuchiwać, jak nieznana kobieta opowiada o szczegółach jej intymnej relacji z mężem. 

Przypadkiem usłyszała, jak obca kobieta opowiada o jej mężu

O tym, że mąż ją zdradza i zamierza od niej odejść, Iwona dowiedziała się zupełnym przypadkiem, gdy była w trakcie wizyty w swoim ulubionym salonie urody. Roztrzęsiona 46-letnia kobieta opisała dokładnie tę nieprawdopodobną sytuację na łamach portalu internetowego. Podczas gdy jedna ze stylistek zajmowała się jej włosami, a druga robiła manicure, na fotelu obok zasiadła 15 lat młodsza od niej inna klientka. Kobieta nie mogła usiedzieć w milczeniu, dlatego już po chwili zaczęła wesoło szczebiotać z pracownicami salonu. 

Wszystko wskazywało na to, że nieznajoma blondynka jest stałą bywalczynią tego miejsca, ponieważ wszystkie stylistki wydawały się żywo zainteresowane tym, co ma do powiedzenia. Iwona mimowolnie również zaczęła przysłuchiwać się temu, co kobieta ma do powiedzenia. Jej słowa jednak szybko wywołały w niej wzburzenie, gdy okazało się, że najwyraźniej ma ona romans z żonatym mężczyzną.

Spojrzałam na nią z oburzeniem. Z tego, co zrozumiałam, blondynka romansowała z czyimś mężem i starała się go odbić tej kobiecie. Byłam zdecydowanie przeciwna takim praktykom. Chyba że żona, która jest zdradzana, na to zasłużyła. Na przykład jeśli była agresywna, dręczyła swojego męża lub sama go zdradzała – zaznaczyła 46-latka.

Nie mogła spodziewać się, że już za moment padną słowa, które na zawsze odmienią oblicze jej małżeństwa.

Nagle fryzjer chwycił nożyczki i rzucił się na klientkę. Gdy skończył wyła na cały głos Przystojny ksiądz zaprosił mnie na randkę, a ja nie mogłam mu się oprzeć. Wiem, że to „nie po bożemu”, ale jestem tylko kobietą

Kobieta zorientowała się, że ma do czynienia z kochanką własnego męża

Blondynka zaczęła coraz śmielej opowiadać o problemach, z którymi jej kochanek miał borykać się w swoim małżeństwie. Jego żona miała wypominać mu na przyjęciu u znajomych, że je za dużo. W tym momencie w głowie Iwony zapaliła się czerwona lampka. Co prawda ona w ostatnim czasie zachowała się w stosunku do swojego męża w identyczny sposób, jednak ten drobny szczegół nie musi o niczym świadczyć! Prawda…?

Albo kiedy zmuszała go do robienia sobie odnowy biologicznej, pedikiuru i manikiuru. On tego nie znosi, ale nie potrafił jej się przeciwstawić – oznajmiła kobieta, która siedziała w fotelu koło Iwony. – A ostatnio byli razem na pewnym przyjęciu w jego firmie i - o matko! - ta wredna baba zaczęła załatwiać Misiowi awans u jego szefa!

W tym momencie 46-latka poczuła, jak zalewają ją zimne poty. Siedząc jak na szpilkach, przysłuchiwała się, o jakich szczegółach jeszcze opowie ta blondyna.

Zaczęła nawijać o tym, jak bardzo jej mąż jest inteligentny, a nikt go w pracy nie docenia, mimo że ukończył pełno szkoleń i radziłby sobie o wiele lepiej, niż obecny szef działu. Przecież ona narobiła Misiowi potwornego wstydu! On już przeszedł wstępne rozmowy i awans miał niemalże pewny, bo to naprawdę sprytny facet. Nie powiedział jej o tym wcześniej, bo od razu zaczęłaby mu dawać rady, upominać go i sporządziłaby mu plan działania, kiedy ma iść do dyrektora, jak zdobyć poparcie… – kontynuowała niewzruszona.

To właśnie wtedy Iwona zdała sobie sprawę, że nieznajoma mówi o niej. Jej spokojne, ułożone życie w jednej chwili posypało się jak domek z kart. Jej mąż Michał, którego nigdy nie posądziłaby wcześniej o zdradę, najwyraźniej regularnie spotykał się z tą lafiryndą i wyżalał z najintymniejszych szczegółów swojego życia. Iwonie aż zaczęły drżeć dłonie, gdy blondynka zaczęła opowiadać o tym, jakie jej kochanek miał w małżeństwie problemy w łóżku.

ZOBACZ TEŻ: Babcia zaszalała w sanatorium. Wszystko jest dla ludzi, ale tej atrakcji wyjątkowo pożałowała

Jej zachowanie przyczyniło się do zdrady męża. Czy kobiecie udało się uratować małżeństwo?

Choć Iwona wysłuchała od niczego nieświadomej kochanki męża całą litanię na swój temat, zdębiała, gdy ta zaczęła opowiadać o kolejnych prywatnych szczegółach z ich życia. Okazało się, że zasada, którą wpoiła kobiecie jej matka, by pozostawać dla mężczyzny niedostępną (w przeciwnym razie szybko straciłby zainteresowanie), zniszczyła małżeństwo Iwony.

I wie pani, ten biedak tak się marnuje (…) ona zawsze wymaga od niego, żeby sobie zasłużył na seks. Jakby to była jakaś nagroda! Nawet gdy się dobrze dogadywali, na urlopie, bez dzieci, ona zawsze miała jakieś warunki. Albo musiał zgrywać dla niej kretyna, albo coś jej dać. To po prostu niewyobrażalne, ile on musiał znosić przez te lata... – żaliła się blondynka.

Chwilę później padły słowa, które do reszty zmroziły Iwonę. Kochanka jej męża wyznała, że ten zamierza ją na dobre opuścić. Stwierdziła też, że przez te wszystkie lata przestał już kochać żonę, ponieważ jej zachowanie skutecznie mu ją obrzydziło. 

Jutro lecimy na Majorkę na cały tydzień! Żonie wmówił, że to dyrektor posyła go na konferencję. Jestem przekonana, że tam o wszystkim zdecydujemy. Ich dzieci już są duże, więc on ma prawo myśleć o swoim szczęściu – kontynuowała kobieta.

Iwona była zdruzgotana. Nie mogła pogodzić się z tym wszystkim, co przez przypadek podsłuchała. Miała ochotę natychmiast poderwać się z krzesła i pobiec co tchu do domu, do męża, jednak wciąż była w trakcie kilku zabiegów kosmetycznych na raz. Musiała wysiedzieć w salonie jeszcze godzinę, choć jej myśli błądziły już tylko wokół Michała. Czy naprawdę zamierzał ją zostawić?

Po drodze do domu Iwona zaczęła w myślach układać mnóstwo wersji tego, co zamierza powiedzieć mężowi. Ostatecznie, gdy zobaczyła, jak pakuje ubrania do torby, zabrakło jej słów. Była przerażona — ziścił się jej największy koszmar, w dodatku sama do tego doprowadziła! Drżącym głosem spytała, czy wybiera się na Majorkę. Potwierdził.

– Wrócisz? 

– Wątpię. 

– A gdybym obiecała, że się zmienię? 

W napięciu oczekiwała na odpowiedź męża. Miała cichą nadzieję, że jeszcze uda jej się wszystko naprawić. Odpowiedź jednak nie pozostawiła złudzeń:

Dekadę temu skakałbym ze szczęścia. Ale teraz taka obietnica nie wywołuje we mnie żadnych pozytywnych uczuć. Nie wszystko da się naprawić.

źródło: polki.pl