Przyjęła księdza po kolędzie, a ten nagle wpadł w szał. "Zgnijecie w piekle". Kilka słów i się zagotował
Kolęda zazwyczaj powinna służyć duchowemu zbliżeniu wiernych i kapłanów w parafii czy pocieszającej rozmowie. Jednak ten ksiądz zachował się potwornie: wpadł we wściekłość i zaczął rzucać inwektywami. Wszystko opisał jej syn.
W sieci wybuchła dyskusja na temat kontrowersyjnych zachowań kapłanów podczas wizyt duszpasterskich. Relacja internauty może wprawić w zdumienie.
Zachowanie księdza na kolędzie wywołało emocje
Wszystko zaczęło się od wpisu użytkowniczki Twittera, przedstawiającej się jako Grażynka Kowalska. Opisała ona zachowanie pewnego duchownego, którego wpuściła do mieszkania.
– Wpuściłam księdza po kolędzie i zadałam parę pytań – niewygodnych pytań o dzieci, ziemie i Rydzyka. Uciekł – napisała drwiąco kobieta, na co żywo zareagowali inni internauci.
Ksiądz na kolędzie wpadł w szał, obraził wierną
Post Grażynki Kowalskiej wywołał szereg reakcji. Jeden z najbardziej wstrząsających komentarzy zostawił mężczyzna, używający pseudonimu MeeToo89. Opisał historię, która przydarzyła się jego matce podczas wizyty kapłana.
– Moja mama kiedyś pokłóciła się z księdzem o in vitro, aborcję, rozwody w sytuacji, gdy życie lub zdrowie kobiety jest zagrożone – zaczął swoją opowieść internauta.
Ksiądz zaczął grozić wiernej podczas kolędy
Reakcja duchownego na tematy, które podjęła matka internauty, nie mieści się w głowie. Nie próbował on nawet spokojnej dyskusji, lecz od razu wpadł w złość i stał się agresywny. Zaczął też obrażać zebranych.
– Ksiądz w pewnym momencie użył słów "to trzeba być debilem", zagotował się, zrobił się czerwony, zasugerował, że zgnijemy w piekle i oddalił się w pośpiechu – czytamy we wpisie mężczyzny.
Co sądzicie o całej sytuacji?