Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Pogrzeb Ryszarda Kotysa. Na jaw wyszły szczegóły, pojawiło się zaledwie kilka osób, nie było też księdza

Pogrzeb Ryszarda Kotysa. Na jaw wyszły szczegóły, pojawiło się zaledwie kilka osób, nie było też księdza

Ryszard Kotys
fot. TRICOLORS/East News

Ryszard Kotys zmarł 28 stycznia. Jak donosi Fakt, uwielbiany przez wszystkich aktor został już pochowany na cmentarzu w Lusowie w Wielkopolsce. Okazuje się, że pogrzeb był nieco inny, ponieważ nie było mszy, a na uroczystości pojawiło się zaledwie kilka osób.

Tabloid donosi, że pochówek Ryszarda Kotysa był świeki. W związku z tym nie było również księdza.

Ryszard Kotys – pogrzeb

Ryszard Kotys, dobrze znany jako serialowy Paździoch ze Świata według Kiepskich spoczął na cmentarzu w Lusowie. Uroczystość była świecka, dlatego obyło się bez mszy oraz księdza. W ceremonii wzięli udział tylko najbliżsi.

Jak ustalił Fakt, pogrzeb był bardzo cichy i skromny. Pojawiły się jednak plany uczczenia aktora, którego kochało wiele milionów Polaków.

Myślę, że to jeszcze jest za szybko, ale jesteśmy otwarci na takie propozycje, bo mamy już parki, które noszą imię naszych mieszkańców, więc nic nie stoi na przeszkodzie – powiedziała tabloidowi Agnieszka Rzeźnik inspektor ds. komunikacji społecznej w Urzędzie Gminy Tarnowo Podgórne.

Ryszard Kotys od kilku lat ciężko chorował, a jego działalność w mediach była bardzo ograniczona. Przestał też pracować. Kilka dni przed śmiercią trafił do szpitala. Możliwe, że powodem hospitalizacji było zakażenie koronawirusem. Gdy znalazł się w placówce, bliscy wiedzieli, że jego stan jest poważny.

Ryszard Kotys – Polacy go kochali

Jak dotarła do nas wiadomość, że Rysiek jest w szpitalu na koronawirusa, to liczyliśmy się z tym po trochu – tak niedługo po śmierci Kotysa w rozmowie z serwisem WP Gwiazdy mówiła Renata Pałys. Zmarł 28 stycznia 2021 r.

Ryszard Kotys został pochowany w Lusowie, małej miejscowości w Wielkopolsce. Dlaczego? Aktor od lat mieszkał pod Poznaniem. Fakt dotarł do miejscowego księdza, stąd informacja o tym, że pogrzeb był ceremonią świecką.

U mnie nie było żadnej mszy. Skoro ktoś jest niewierzący, to nie ma mszy. To nie był pogrzeb katolicki – stwierdził ks. Madejczyk.

Z powodu pandemii na pogrzebie pojawiła się tylko najbliższa rodzina zmarłego aktora.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum: