Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Sama nie potrafiła, to ja to zrobiłam. Jej mąż na to zasłużył
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 21.02.2024 06:48

Sama nie potrafiła, to ja to zrobiłam. Jej mąż na to zasłużył

zdrada
Kobieta chciała odbić przyjaciółce męża. Fot. Canva, zdjęcie poglądowe

Julia była załamana, gdy mężczyzna, który był jej ideałem, okazał się zajęty. W tym wszystkim najgorsze było to, że to jej przyjaciółka jako pierwsza zawróciła mu w głowie. Przez cały czas trwania ich związku kobieta miała nadzieję, że para się rozstanie, więc gdy ogłosili, że zamierzają się pobrać, była załamana. Pewnego dnia jednak los się do niej uśmiechnął. Widząc, jak przyjaciółka ratuje obiekt jej westchnień, postanowiła wykorzystać okazję i dać mu to, czego tak bardzo pragnął… 

Jej przyjaciółka zaczęła spotykać się z "ideałem"

W miłości nie ma żadnych zasad. Gdy serce trafi strzała amora, rozsądek w jednej chwili schodzi na dalszy plan, a ludzie są w stanie posunąć się do rzeczy, których później często żałują. Jeśli jednak mają one pomóc im w zdobyciu ich drugiej połówki, to czemu nie? Pewna internautka podzieliła się w sieci wyznaniem, które zelektryzowało czytelników. Postanowiła odbić męża swojej przyjaciółce przy pierwszej lepszej okazji, która jej się przytrafiła. Czy szczegóły jej historii usprawiedliwiają jej działania?

Gdy Julia zobaczyła Bartka po raz pierwszy, poczuła, jak jej serce niemal wyrywa się z piersi. Chłopak był z wyglądu jej ideałem. Wysoki, przystojny, ciemne włosy i ten uśmiech… Bezwiednie ruszyła w jego kierunku, jednak zamarła w pół kroku, gdy na mężczyznę rzuciła się jej własna przyjaciółka! Gdy okazało się, że para spotyka się od jakiegoś czasu, Julia poczuła, że jej świat się właśnie załamał.

Serce pękło mi na pół, a na przyjaciółkę spojrzałam jak na największego wroga – pisze 29-latka.

babcia, zdenerwowany mężczyzna
Jestem babcią i umówiłam się z panem do towarzystwa
załamany mężczyzna, syn i synowa
“Każdej nocy śnię o młodym ciele”. Nie mogłem oprzeć się synowej

Zakochała się w chłopaku przyjaciółki, a oni wzięli ślub

Po tym, jak Julia bliżej poznała Bartka, chłopaka przyjaciółki, postanowiła, że musi zrobić wszystko, by go odbić. Mężczyzna był nie tylko zjawiskowo przystojny, ale również  inteligentny i ambitny. Łączyły ich te same zainteresowania, czytali te same książki i słuchali takiej samej muzyki. Byli dla siebie stworzeni! Dlaczego tylko ona to widziała?

„Może jeszcze się rozstaną...”, myślałam z nadzieją. Czułam się, nieco winna, bo nie życzyłam koleżance źle, ale moja fascynacja Bartkiem była znacznie większa niż poczucie lojalności wobec Patrycji. Niestety, ich związek wydawał się być trwały, szczęśliwy i prosperujący na przyszłość. Gdy po niespełna roku Patrycja i Bartek się zaręczyli, przepłakałam trzy dni – wyznała Julia na łamach internetowego wyznania.

Julia poczuła, że zaczyna tracić nadzieje. Pokochała Bartka całym swoim sercem, a on planował swoje życie z inną kobietą, jej najlepszą przyjaciółką. Nie mogła tego znieść. W głębi duszy nie chciała nawet pojawić się na ślubie pary, jednak od razu zaczęły trawić ją wyrzuty sumienia. Ponieważ Patrycja była jej przyjaciółką od najmłodszych lat, poczuła się zobowiązana, by towarzyszyć jej w najszczęśliwszym dniu jej życia. Wówczas jeszcze nie zdawała sobie sprawy, że los jeszcze się do niej uśmiechnie.

ZOBACZ TEŻ: Urodziła, mając 60 lat. W końcu zdradziła prawdę o ojcu dzieci

W związku jej przyjaciółki coś zaczęło się psuć. Od razu wykorzystała okazję

Przyjaciółka Julii i Bartek na początku wydawali się zgodnym i szczęśliwym małżeństwem. Po roku coś zaczęło się między nimi psuć. Patrycja zaczęła narzekać na męża, a Julia aż zgrzytała zębami ze złości.

Chyba jej się w głowie poprzewracało od tego dobrobytu i po prostu już wymyśla – myślała, wściekła na przyjaciółkę.

Jej zdaniem kobieta nie potrafiła docenić tego, co ma. Co przypadkiem trafiło się jej, a nie Julii. W końcu, gdyby poznała Bartka pierwsza, pewnie to oni byliby razem. 29-latka wciąż nie mogła się z tym pogodzić, dlatego podczas pierwszej lepszej imprezy, na której bawiła się razem z małżeństwem, postanowiła wypytać Bartka, o co chodzi. By lepiej im się rozmawiało, udali się w ustronne miejsca, a tam sprawy potoczyły się błyskawicznie. Julia dała mężczyźnie to, czego nie mogła jej przyjaciółka: czułość, troskę, uczucie i namiętność.

(…) oplatałam tors Bartka swoimi nogami, siedząc na pralce, gdzie wymienialiśmy namiętne pocałunki. (…) Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że to, co robię, jest złe: jawnie zdradzałam przyjaciółkę - ale tak bardzo i tak długo o tym marzyłam, że nie byłam w stanie się powstrzymać i przerwać pieszczot. „Trochę sama jest sobie winna. Nic by się nie stało, gdyby go doceniała tak, jak powinna”, przeszło mi przez myśl – czytamy na łamach internetowego wyznania.

Nagle para usłyszała przed drzwiami czyjeś kroki. Błyskawicznie oderwali się od siebie i doprowadzili do porządku, zanim do pokoju weszła Patrycja.

O, wy tutaj? Szukałam cię, Julka – powiedziała pogodnie. „Uff, chyba się nie zorientowała”, pomyślałam. Tylko co będzie dalej? – zastanawia się autorka historii.

 

Źródło: polki.pl

Tagi: zdrada