Specjalistka w „Pytaniu na Śniadanie” ujawniła zaskakujące fakty o Elżbiecie II. „Rzadko kiedy się dowiadujemy”
W „Pytanie na śniadanie” ekspertka zdradziła nieznane dotąd historie o zmarłej królowej. Cały świat znał ją, jako dystyngowaną damę, prawdziwą ikonę i niepodważalny symbol Wielkiej Brytanii. Tymczasem opowieści zza murów mogą zaskoczyć niejednego fana rodziny królewskiej.
Jej rządy trwały 70 lat. Kiedy wstępowała na tron Rosja była pod wpływem Stalina, a za oceanem prezydenturę sprawował Truman. Za jej czasów rodzina królewska rozkwitła, a ona sama stała się symbolem Wielkiej Brytanii. Dziś w „Pytanie na śniadanie” wspominano zmarłą monarchinię.
W studio pojawiła się ekspertka w dziedzinie „royal family”. Zamiast klasycznej lekcji historii widzowie usłyszeli opowieści i anegdoty, które pokazały angielską władczynię w zupełnie nowym świetle. Dystyngowana dama? Dumna głowa rodu? A może kochająca babcia, która dawniej, w młodości modliła się o braciszka?
„Pytanie na śniadanie”: Elżbieta II, jakiej nie znaliśmy? Ekspertka zdradziła zaskakujące fakty
Sobotnie „Pytanie na śniadanie” prowadzili Tomasz Wolny i Aleksandra Grysz. Od kilku dni z tapetu nie schodzi śmierć brytyjskiej królowej, a w Londynie odbywa się rada akcesyjna, która poprzedza oficjalne powołanie na tron Karola III. Na wizji zobaczyliśmy m.in. relacje z pałacu św. Jakuba, a po chwili w studio zagościła Wioletta Wilk-Turska, ekspertka ds. monarchii brytyjskiej.
Już na wstępie prowadzący podkreślił, że wraz z odejściem Elżbiety II zakończyła się pewna epoka. Jednak tym razem postanowiono pokazać królową z zupełnie innej strony. Cały świat poznał ją bowiem, jako osobę zasadniczą, może nawet surową i nieokazującą emocji. Tym większe zaskoczenie mogły wzbudzić zaprezentowane fakty.
Pani Wioletta zaczęła od młodych lat monarchini. Jako 10-latka, przyszła spadkobierczyni tronu, choć poukładana i zawsze uczona dobrych manier oraz powściągliwości, po cichu modliła się o brata. Jako, że wówczas pozostała jej tylko młodsza siostra, jedynie narodziny męskiego potomka w rodzinie mogły uratować ją przed ciężarem władzy. Ostateczne została królową w wieku zaledwie 26 lat.
Jednocześnie od najmłodszych lat była zdyscyplinowana. Ekspertka opowiadała, że gdy małej „Liz” zdarzyło się zapomnieć o starannym ułożeniu bucików, potrafiła wyskoczyć z łóżka, by naprawić niedopatrzenie.
„Babcie mogą więcej”. Poruszająca historia w „Pytanie na śniadanie”
Elżbieta II zyskała opinię osoby chłodnej i zdystansowanej nie tylko przez czasy, w których się wychowała, ale także przez wzgląd na to, jak wychowywała swoje dzieci. Dla starszych synów nie miała zbyt wiele czasu. Była zarzucona obowiązkami, których, jako młoda królowa, nie mogła zaniedbać.
Za to jako babcia mogła się naprawdę wykazać. W „Pytanie na śniadanie” Wioletta Wilk-Turska przytoczyła zaskakującą historię. Słysząc ją, trudno oprzeć się wrażeniu, że dotyczyła zupełnie zwyczajnej osoby — mogła zdarzyć się na dowolnej, rodzinnej imprezie, w przedszkolu, czy sklepie. Ale zdarzyła się na przyjęciu w pałacu Buckingham.
– Raptem [ok. dwuletni, przyp. red] William, który gdzieś się wśród gości kręcił, przewrócił się i zaczął płakać. I płakał, krzycząc „gan-gan”! Bo on tak mówił na babcię. Po angielsku babcia, czyli „grandma”, a on nie mówił „grandma”, tylko „gan-gan” – wyjaśniała ekspertka, wywołując rozbawienie u prowadzących.
Nikt nie wiedział, jak uspokoić młodego spadkobiercę, nie mieli też pojęcia, czym jest enigmatyczny „gan-gan”. Wtedy przez tłum zaczęła przedzierać się sama Elżbieta II.
– Widać królową, taką małą postać, jak zasuwa, biegnie przez tę salę i krzyczy: „To ja jestem ten gan-gan!” – zakończyła.
Tomasz Wolny nie mógł powstrzymać śmiechu. Nawet gospodarze byli pod ogromnym wrażeniem tych historii i z zauważalnym żalem kończyli rozmowę. My także byliśmy ciekawi, jakie jeszcze opowieści zza murów Buckingham ma w zanadrzu pani Wioletta.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Spędził z królową Elżbietą II ostatni weekend jej życia. Ujawnił, w jakim była stanie
- Jolanta Kwaśniewska wspomina spotkanie z Elżbietą II. Dostała od niej niezwykły prezent
- Aktorka odeszła dwa tygodnie po ukochanym mężu. Nigdy nie dowiedziała się o jego śmierci