To wtedy Buddę poznała cała Polska. Podrzucił paczkę pod dom dziecka
Budda - youtuber, który został dziś zatrzymany przez CBŚP - już wcześniej znany był w internecie, ale tego dnia jego sława wyszła poza środowisko fanów. Wszystko zmieniło się rok temu, kiedy wieści o nim obiegły cały kraj. Wszystko za sprawą jednego wydarzenia. Budda zostawił nietypową paczkę pod jednym z domów dziecka na Podkarpaciu.
Budda podarował 100 tys. zł domowi dziecka
W lipcu 2023 roku pracownicy domu dziecka w miejscowości Długie na Podkarpaciu znaleźli pod drzwiami dużą skrzynię.
Na dołączonej kartce był napis "Proszę się nie bać. Paczka to darowizna. Nic groźnego".
Po otwarciu skrzyni okazało się, że w środku jest 100 tys. złotych. Kilka dni później okazało się, że darczyńcą jest właśnie Budda. Youtuber przyznał się do tego w internecie.
O 14:00 podała dzieciom rosół. Powiedziała "zaraz wracam", nie ma jej do dziś Wsyp pół szklanki do pralki. Pranie wygląda i pachnie jak noweBudda działał charytatywnie. O jego akcjach było głośno
Podarowanie pieniędzy domowi dziecka było jedną z wielu charytatywnych akcji Buddy.
Jedną z ostatnich przeprowadził podczas powodzi, która nawiedziła Dolny Śląsk. Youtuber zdecydował się podarować cztery domy modułowe najbardziej potrzebującym rodzinom.
Wcześniej Budda wspierał m.in. osoby w kryzysie bezdomności, był też hojnym darczyńcą na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Znany był również z licznych loterii w internecie, w których można było wygrać pieniądze i luksusowe auta.
Budda zatrzymany. Policja potwierdza
Wieści o problemach Buddy pojawiły się w poniedziałkowy poranek. Dziennikarz Radia Kraków Patryk Kubiak dowiedział się, że Budda został zatrzymany przez CBŚP. Doniesienia wkrótce potwierdziła policja. Wraz z youtuberem funkcjonariusze zatrzymali dziewięć innych osób.
Jak wynika z doniesień, Budda został zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Informację tę podał dziennikarz śledczy Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski.