W "The Traitors" łamie stereotypy o wieku. 60-latka ma nietypową pasję
W wiosennej ramówce TVN zadebiutował nietypowy reality show. To “The Traitors. Zdrajcy”. Jedną z jego uczestniczek jest Dorota Świętoniowska, 60-latka z Olsztyna. Od samego początku wywołuje w programie wiele kontrowersji. Mało kto wie, czym zajmuje się na co dzień. Po przejściu na emeryturę zaczęła bowiem nową karierę.
Dorota Świętoniowska: co robi w "The Traitors. Zdrajcy”?
Reality show “The Traitors. Zdrajcy" przypomina nieco popularną grę towarzyską “Mafia”. Uczestnicy dzielą się na “lojalnych” i “zdrajców”. Każda z grup dąży do tego, by wyeliminować z gry swoich przeciwników. Program wywołuje wśród widzów gorące emocje, a uczestnicy zyskali już wielu wiernych fanów w mediach społecznościowych.
Wśród uczestników nietypowego show znalazła się także Dorota Świętoniowska, 60-latka z Olsztyna. Niedługo przed pojawieniem się na ekranach TVN przeszła na emeryturę. Dorota jest najstarszą bohaterką “The Traitors”. Jak sama podkreśla, chciała przypomnieć, że wiek nie jest żadną przeszkodą w spełnianiu swoich marzeń. Udowadnia, że pogląd, iż w pewnym wieku “czegoś nie można”, to tylko stereotyp.
Milionerka w "Sanatorium Miłości"? Maria prowadzi znaną firmę Poruszające wyznanie Filipa Łobodzińskiego. Opowiedział o stracie córkiDorota Świętoniowska gwiazdą reality show TVN
Już pierwszy odcinek “Zdrajców” był niezwykle trudny dla Doroty. Wraz z dwojgiem innych uczestników… pożegnała się z programem, zanim jeszcze zabawa na dobre się zaczęła. Została niespodziewanie wyeliminowana w wyniku przypadkowej decyzji innego uczestnika. Później jednak, ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich, cała trójka wróciła do “The Traitors” w 3. odcinku. Powrót okazał się z góry zaplanowany przez autorów programu.
Po powrocie do reality show Dorota Świętoniowska otwarcie przyznała, że ma żal do uczestnika, który ją wyeliminował. Stwierdziła, że została wybrana wyłącznie ze względu na swój wiek. Nie wszyscy uczestnicy programu zgodzili się z jednak taką oceną, co dodatkowo podgrzało atmosferę.
Dalsze losy Doroty w programie również nie były łatwe. 60-latka nie gryzie się w język i otwarcie wygłasza swoje opinie i oceny. Najtrudniejsze chwile jak dotąd przeżyła w jednym z ostatnich odcinków, gdy to za jej sugestią uczestnicy wyeliminowali z programu osobę, która nie grała roli “zdrajcy”.
Na co dzień kobieta stara się przełamywać stereotyp “starszej pani”. Będąc już na emeryturze, zaczęła bowiem aktywnie działać w mediach społecznościowych i spełniać się jako influencerka. W sieci wykorzystuje swoje pasje i pomaga innym kobietom dobierać swoje stylizacje. Chodzi nie tyle o ubiór, ale o pomoc w odnalezieniu pewności siebie w dojrzałym wieku.
ZOBACZ TEŻ: Krzysztof Rutkowski zdradza sekrety fryzury. Myśli o zmianie?
Dorota Świętoniowska z ważnym przesłaniem dla rówieśniczek
Dorota Świętoniowska w jednym z wywiadów zdradziła, dlaczego zdecydowała się na udział w programie TVN.
Jak wskazała z jednej strony bardzo podobała jej się formuła formatu oparta na “Mafii”, ponieważ czegoś podobnego dotąd w telewizji nie było. Z drugiej strony przyświecał jej jednak głębszy cel. 60-latka chciała pokazać, ze wiek to tylko liczba, a dojrzałe kobiety mają przed sobą nadal mnóstwo możliwości.
Potraktowałam to jako fajną przygodę. Bo dzisiejsza sześćdziesiątka to jak kiedyś czterdziestka. Dlatego kobiety vintage, czyli w moim wieku, mają mnóstwo możliwości jeszcze przed sobą. Niestety jest taka tendencja, że kobiety w wieku emerytalnym spycha się na margines, mężczyzn zresztą też. Ale kobiety szczególnie – uważane są za stereotypowe babciny w chusteczce, na działeczce, w kapciuchach, z kotem albo wnukami przy boku. I ma się wrażenie, że one już nic nie wnoszą do świata ani nic nie chcą od niego. Ale one chcą, tylko tkwią w tych stereotypach. Dlatego pokazuję, że można inaczej. Że można budować siebie i przeżywać coś niesamowitego – powiedziała Dorota Świętoniowska w rozmowie z “Gazetą Olsztyńską”.