Z trumny dobiegało dziwne drapanie i pukanie. Gdy otworzono wieko pogrzeb przerwano natychmiast
Niedawno w Peru doszło do nieprawdopodobnego zdarzenia. Pogrzeb został przerwany przez… kobietę, która była chowana. Rosę Isabel Callacę uznano za zmarłą po wypadku w jednym z peruwiańskich miast. Kiedy bliscy nieśli trumnę z kobietą, ze środka zaczęło dochodzić drapanie i pukanie.
W wypadku, w którym uczestniczyła kobieta, zginął jej szwagier, a ciężkie obrażenia odniosło trzech siostrzeńców. Trafili oni do szpitala.
Pogrzeb został przerwany przez chowaną kobietę
Po otwarciu trumny okazało się, że kobieta żyje. Opiekun cmentarza, na którym odbywał się pogrzeb, relacjonuje, że Rosa mocno się pociła i od razu zadzwonił na policję. Rodzina momentalnie przewiozła kobietę do pobliskiego szpitala.
Lekarze potwierdzili, że daje ona oznaki życia, ale niestety po kilku godzinach jej stan się zdecydowanie pogorszył i kobiety nie udało się już uratować. Przez to najbliżsi musieli żegnać kobietę dwa razy.
Doda i Dariusz Pachut przekazali radosne nowiny. Posypały się gratulacje "przyćmiłaś wyczyn chłopa"Kobieta zmarła niedługo po przerwaniu pogrzebu
Do tej pory nie wiadomo, czy gdyby nie pierwotna pomyłka i mylne orzeczenie zgonu, kobieta by żyła.
- Chcemy wiedzieć, dlaczego moja siostrzenica dawała oznaki życia, kiedy zabieraliśmy ją na pochówek. Mamy filmy, w których dotyka trumny - powiedziała ciocia Rosy w rozmowie z peruwiańskimi mediami.
Zdaniem rodziny po wypadku kobieta mogła zapaść w śpiączkę i dlatego została uznana za zmarłą. Sprawę przerwania pogrzebu analizowała policja.
Przerwany pogrzeb obiegł media społecznościowe
Ta sprawa wstrząsnęła mediami w wielu krajach. Wielu internautów komentowało filmiki, które ukazały się na portalach społecznościowych. Domagają się oni ukarania osób, które orzekły zgon kobiety. Powiedzieć, że jest to niecodzienna sytuacja, kiedy ktoś przerywa własny pogrzeb, to nic nie powiedzieć.