Zespół założony na szkolny apel stał się międzynarodową sensacją. Piosenki Filipinek śpiewali wszyscy

Zespół, który pod koniec lat 50 został założony na potrzeby szkolnego apelu, stał się międzynarodową sensacją i jest uważany za pierwszy girlsband w Europie. Piosenki Filipinek znali wszyscy, a młode piosenkarki występowały na całym świecie. Czym zajęły się po zakończeniu muzycznej kariery?
O sukcesie polskich Filipinek pisał nawet amerykański Billboard. Zespół miał powstać na chwilę, ale szybko okazało się, dziewczyny ze szczecińskiego technikum handlowego mają szansę na wielką karierę. Po kilku latach mówił o nich cały świat, a ich przeboje są lubiane do dziś.
Filipinki: najsłynniejszy zespół PRL
Zespół powstał z inicjatywy Jana Janikowskiego, nauczyciela ekonomii i muzyki. Uczennice miały wystąpić z okazji XV-lecia istnienia placówki, a po roku, gdy powstał ostateczny skład, coraz częściej występowały na lokalnych scenach. Nazwę zespołu zaczerpnęły od popularnego czasopisma.

Pierwszy duży sukces Filipinki odniosły we Wrocławiu na Wielkim Festiwalu Muzyki, Pieśni i Tańca. W 1963 roku zespół debiutował w telewizji, nagrał płytę i występował w NRD czy w Szwecji. W ciągu kilkunastu lat istnienia gwiazdy koncertowały w USA, Anglii, Francji i Kanadzie. Ich przeboje takie jak Ja się w tobie nie zakocham, Batumi czy O dziesiątej do dziś można usłyszeć w wielu polskich domach.
Filipinki dziś – czym zajmują się członkinie zespołu?
Członkinie zespołu Filipinki dziś są już na emeryturze i od dawna nie zajmują się muzyką. Po rozpadzie zespołu w większości zaczęły pracę w handlu, zgodnie ze swoim wykształceniem. Elżbieta Klausz założyła własną firmę w branży odzieżowej, Zofia Bogdanowicz pracowała w szczecińskiej Centrali Produktów Naftowych, a Iwona Racz pracowała w TVP. Niki Ikonomu z kolei wyemigrowała do Belgii a Anna Sadowa do Norwegii.

Dwóch Filipinek nie ma już z nami. Krystyna Pawlaczyk odeszła w 2000 roku. Po odejściu z zespołu pełniła funkcję zastępcy kierownika w domu odzieżowym, a później założyła własną firmę. Krystyna Sadowska pracowała w Peweksie, a później w Instytucie Czeskim. Zmarła po ciężkiej chorobie w 2012 roku.
ZOBACZ TEŻ:
- Za zakupy w Niemczech możesz zapłacić dotkliwą karę. Rząd wprowadził surowy zakaz
- Anna Lewandowska pokazała nowe zdjęcie. Już widać zaokrąglający się brzuszek
- Podczas nagrań „Kobiety na krańcu świata” doszło do strzelaniny. Mamy nagranie
- Grażyna Torbicka zdradziła swój największy sekret. Trudno uwierzyć, że ją to spotkało
- Cios w samo serce matki. Chodzi o 16-letnią córkę Pakosińskiej z kabaretu
- Kim był 30 lat młodszy kochanek Beaty Tyszkiewicz? Informacje ścinają z nóg
Źródło: natemat.pl











