Błędy w obliczeniu emerytur? GUS nie wie ilu Polaków rodzi się i umiera
Główny Urząd Statyczny ma trudności w pozyskiwaniu niezbędnych informacji dotyczących urodzeń i zgonów. To z kolei powoduje, że ustalenie wysokości emerytur czy subwencji przyznawanej poszczególnym samorządom może być obarczone błędem.
Nowe zasady i demograficzne zamieszanie
To nie nowość, że w przypadku wprowadzania zmian od razu pojawiają się komplikacje. Tym razem sprawa jest poważna, ponieważ GUS nie ma dostępu do dokładnych danych dotyczących urodzeń i zgonów, które są niezbędne m.in. do ustalenia wysokości emerytur. Ma to związek z wprowadzonymi od stycznia tego roku nowymi wzorami kart urodzeń oraz zgonów, a także nowymi zasadami przesyłania danych między placówkami medycznymi, urzędami stanu cywilnego oraz Głównym Urzędem Statystycznym.
Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna": bez kompletnych danych obliczenia wskaźników niezbędnych do ustalania wysokości emerytur czy subwencji wypłacanych samorządom będą obarczone błędem. To oznacza, że świadczenie przyznawane seniorom może być źle wyliczone.
Niepełne dane nie mogą być dalej wykorzystywane
O problemach w pozyskiwaniu niezbędnych danych poinformowane już zostało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Błędne obliczenie wysokości emerytur to bowiem tylko jedna z konsekwencji całej sytuacji. Kolejną jest niemożność wykorzystania danych przed dalsze podmioty.
Badania urodzeń i zgonów przestaną być badaniami pełnymi, co rzutować będzie na wiarygodność przetwarzanych w nich informacji i uniemożliwi ich wykorzystywanie przez odbiorców zewnętrznych – twierdzą wojewodowie w pismach, które trafiły już do kierowników USC w całej Polsce.
"Dziennik Gazeta Prawna" podaje jednak, że kierownicy USC uważają, że wywiązują się ze swoich obowiązków, a MSWiA i GUS wymagają od nich przesyłania papierowych dokumentów, których jednak nie mogą udostępniać.
Placówki medyczne mają problem z nowym systemem
Problemy w USC są wynikiem przede wszystkim tego, że część placówek medycznych nie dostosowała się do nowych wytycznych i wciąż ma problemy z elektroniczną wysyłką informacji do Głównego Urzędu Statystycznego.
Wkrótce zamieszanie może być jeszcze więcej, bo w planach jest wprowadzenie e-rejestracji, umożliwiającej zapisanie się pacjentów do przychodni za pośrednictwem Internetu. Szacuje się, że nowy system zacznie działać jeszcze w tym roku.