Ksiądz wprost o piekle. Czy da się stamtąd uciec?
Ksiądz Sebastian Picur jest jednym z najpopularniejszych duchownych w polskich mediach społecznościowych. Kapłan nie boi się odpowiadać nawet na najtrudniejsze pytania wiernych, a odpowiedzi niejednokrotnie wywołały zagorzałe dyskusje. Tym razem poruszył temat piekła.
Ksiądz Sebastian Picur uwielbiany przez internautów
Od kilku lat można zauważyć wzmożoną działalność księży w mediach społecznościowych, którzy ewangelizują internautów, a także edukują ich, dyskutują i odpowiadają na liczne, nurtujące ich pytania. Jednym z popularniejszych duchownych w sieci jest ksiądz Sebastian Picur, który zgromadził ogromną publiczność. Na samym Instagramie śledzi go ponad 80 tys. obserwatorów, natomiast na TikToku jest ich niespełna 850 tys.
Kapłan w swoich filmach czyta pismo święte, dzieli się Słowem Bożym, a także często dyskutuje z widzami, którzy wręcz zalewają go pytaniami. Nie brakuje również tematów kontrowersyjnych, których duchowny nie unika.
Tego nie jedz podczas upałów. Skutki mogą być opłakane Moja kochana córeczka zmarła. Mąż naprawdę mi to zrobiłCzy z piekła da się uciec?
Temat piekła nurtuje wielu katolików, którzy żyjąc zgodnie z wiarą, nie powinni tam trafić. Pewien internauta postanowił zapytać księdza Picura o szczegóły. Nurtowało go, czy istnieje możliwość wyjścia z piekła. Duchowny postanowił odpowiedzieć.
Jest to niemożliwe - wyjaśnił.
Powołując się na słowa Biblii, dodał:
Między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał stąd do was przejść, nie może, ani stamtąd nie przedostają się do nas - dodał.
Pod postem momentalnie pojawiło się mnóstwo komentarzy, a także kolejnych pytań, dotyczących m.in. skąd wiadomo, jak jest w piekle.
Czy można modlić za tych, którzy są w piekle?
Okazuje się, że temat piekła niezwykle ciekawi internautów, a sam ksiądz nie boi się na nie odpowiadać. Na profilu duchownego pojawiło się kolejne nagranie, na którym tym razem ks. Sebastian Picur opowiada o modlitwach za osoby, które przebywają w piekle. Jeden z obserwatorów duchownego zapytał:
Co by się stało, jakby cały kościół modlił się za osobę, która poszła do piekła?
Z piekła nie ma już wyjścia. Gdy ktoś jest potępiony, to modlitwy za tę osobę, idą na konto innych dusz - odpowiedział ksiądz z pełną powagą.
Słowa te spotkały się z niezrozumieniem i niedowierzaniem ze strony internautów, którzy zasypali duchownego serią kolejnych, bardziej wnikliwych pytań.
Co o tym myślicie?